Organizacja SP9 odbyla sie w dobrej, milej atmosfere, bez spinek, organizatorzy nie skakali sobie do gardel, mieli jasno rozdzielone zadania. Vato chcial zrezygnowac ze wspolorganizacji - porozmawialismy bez klotni i wasni, dalo sie wszystko jakos po ludzku rozwiazac.
Czego zabraklo na SP8? oddania imprez pod skrzydla Fei? Moze bylo o jednego Kisiela-hipokryte za duzo? Moze Noise mowil, ze chce sie zajac technikaliami a tak bardzo skupial sie na szkodzeniu imprezie
Zastanawiam sie jakim cudem czlowiekowi, ktory przez kilka lat sral w to miejsce, zniechecal ludzi, kazdego nowicjusza nazywal klonem ola i tak narpawde nigdy nikomu nie pomogl, stac go bylo tylko na szydere i gowniane rebusy, przechodzi przez gardlo/klawiature nazywanie mnie konfliktowym gosciem bez podstaw do pracy w grupie, jaki przyklad dawales w "grupie c64power"? chama, prostaka, buca, oszusta... zwyczajnie nie potrzba mi kooperacji z takimi ludzmi.
Ponadto jeszcze zaskakujace jest to, ze czesc osob przyrownuje tez i mnie do tego typu postaw
Gdyby dyskusja odbywala sie wedle takich regul:
- badz otwarty na komunikacje obustronna
- skup sie na problemie a nie na osobie
- przekazuj jasne komunikaty
zamiast wjazdow spryciul typu komancz/sudi/sebaloz (na ktore, o dziwo, spolecznosc w ogole nei reaguje, co innego jak raf rzuci kurwa czy durnymi polaczkami xd), to mysle ze do czegos moglibysmy dojsc a tak to bedzie tylko wpychanie wytrychow w cudze wypowiedzi, szczerze mowiac nie mam czasu ani ochoty na jalowe gownoburze a bydlo rzucajace jednolinijkowcami nie zasluguje na poswiecanie czasu na jakiekolwiek odpowiedzi.
Zycze wszak powodzenia w organizowaniu czegokolwiek z Kisielem, ktory:
- nie jest na scenie
- nie jest organizatorem party
- nie wiadomo kim wlasciwie jest w procesie (rebus: jak to raf nie wiesz? xD)
ale rzuca niesamowita kwote 3000PLN na impreze z zalozeniem, ze jesli cos zostanie, to ta kwota przejdzie na organizacje nastepnej (ups, jak juz nie ma odwrotu sie okazuje, ze jedynie pozycza) ale jest tak dobroduszny, ze po tym wszystkim jeszcze jednak wyciaga czlonka do potencjalnych wspolpracownikow.
To, ze jestes podlym chujem bylo w sumie zawsze wiadomo, ale sie ludzilem ze moze jednak raz bedzie inaczej, natomiast Noise mnie niesamowicie zaskoczyl.