Może nie do końca tak związane z C= (zwłaszcza na typ etapie hehee). Ale od jakiegoś czasu męczę STM32F4 Discovery (w skrócie: Cortex M4, nominalnie 168 MHz, podobno do mniej więcej 250 można popędzać, mega flaszki+192k RAMu wewnętrznie, 16 bitowy D/A ze wzmacniaczem podpięty po I2S), zrobiłem sobie "foto na pamiątkę" z pierwszego podpięcia pod oscyloskop:

OK, tak, wiem - trójkąt na zdjęciu ma zły okres

Czemu nie piła ma zły ? Bo ona poprawnie szła do przetwornika, 12 najstarszych bitów z "phase-accu", natomiast do trójkąta negację robiłem "złym bitem" (i był trójkąt z rozdzielczością 12 bitów a nie 11 dopełnione zerem tak jak powinno być).
Zastanawia mnie jedno - goście od residów/libsidplayów itp nie wyczaili, że szum można generować po kilka bitów naraz (robią to w pętli co jeden "emulowany" cykl, nawet jeśli do przetwornika wywalają co n-ty stan LFSR'a). Ja w pracy dyplomowej miałem "równoległego LFSR'a" generującego po 32 czy 64 bity przebiegu co cykl (na FPGA).
No dobra, wgryzam się w envelope generator, synce, ring mody. Kurdę, Bob Yannes to był gość, szkoda że z C= mu nie było po drodze. BTW - łażąc raz po giełdzie ("Grzyb" w Wawie) u jednego gościa zobaczyłem Ensonikowe Soundscape Elite (taka karta a'la Turtle Beache'e z DSP - tak samo jak one miała 68000 na pokładzie, ale zamiast DSP Motoroli, miało daughterboard'a z ESP, tj. "Ensoniq Sound Processor") - wiedziałem, że muszę kupić
