Wczoraj podpisalismy umowe z wlascicielami klubu, wplacilismy zaliczke i omowilismy jeszcze kilka spraw.
Jako ze wlasciciele obawiaja sie, ze na imprezie nie bedzie za duzej frekwencji i ze nie zarobia tyle, ile oczekuja, zgodzilismy sie na opcje, ze w piatek bar bedzie otwarty dla osob z zewnatrz. Jesli okaze sie, ze juz w piatek bedzie 30+ partyzantow, wtedy bar zostanie w miare szybko zamkniety i zostana wywieszone informacje o rezerwacji klubu na weekend.
Generalnie w umowie pojawilo sie kilka zapisow, na ktore musielismy sie zgodzic. Wyniklo to glownie z tego, ze kiedys byla tam zorganizowana jakas impreza integracyjna, po ktorej zostala masa naprawde dobrego zarcia, na ktorego przygotowanie wlasciciele klubu poswiecili mnostwo czasu. Dodatkowo zniszczono im sprzet klubu (rzutnik i chyba cos z audio), dlatego patrza przez pryzmat tamtej nieudanej imprezy i z tego powodu obawiaja sie, ze sytuacja moglaby sie powtorzyc.
Jesli chodzi o dania bezmiesne, to w menu od poczatku byly zapiekanki (ponoc bardzo dobre). Zaproponowalismy, zeby menu baru zostalo rozszerzone o pizze oraz zupki chinskie lub tzw. gorace kubki. Jednak nie zwiekszylismy ilosci zamowionych wstepnie potraw, bo nie wiemy, ile bedzie osob. Powiedzielismy, ze zobaczymy, jaka bedzie frekwencja w piatek i ile dan wyda bar. Jesli okaze sie to za malo, dodatkowe porcje jedzenia zostana zamowione, ale wlasciciele klubu maja na to czas najwyzej do 14:00 w sobote. Pozniej pozostanie im tylko zaopatrywanie sie w okolicznych sklepach, a nam zostana zakupy na wlasna reke lub telefoniczne zamawianie pizzy czy innych potraw w okolicznych lokalach.
Przypominamy, ze jesli ktos chce przywiezc sprzet, niech zabierze ze soba dobre, mocne (w sensie przekrojow przewodow) przedluzacze. Stolikow i krzesel nie powinno zabraknac.