@Axel - super (az za duże te miniaturki, mam nadzieję że to nie będzie za nadto spowalnia wyświetlania)
Frelka traktuje jako swego rodzaju biblię - chociaż na początku wiekszości nie rozumiałem (ech to słownictwo techniczne ;-)
Dybowski ok. ale zraziłem się trochę bo była w książce masa błędów, ech ile ja sie na wkurzałem że program mi nie działał.
A Zieliński - ? - tą pozycję dorwałem dopiero w ostatnim czasie. Nie wiem jak inni ale uważam ją za zwykła lipe.
Przy pierwszym kontakcji zajebista - niby wszystko jest tabele, rozpiska rozkazow, rejestrow, skrowdź wszystko czego dusza zapragnie... dopuki się nie wczytałem....
Dla mnie to zwykła translacja jakieś obcojęzycznej literatury, ze słabą znajomością maszyny którą opisuje (albo z nieznajomościa). Nie które zdania nie mają zupełnie logicznego sensu. Struktura ksiązki, pozostała zachodnia treść już nie.