Kurde. Nie wiedziałem, że BB jest polski. Nie używałem go co prawda, ale widziałem, że bardzo się przydawał szczególnie \'magnetofioniarzom\'. A jak już mówimy o magnetofonach i zapisie na taśmie...
Może ktoś pamięta takie zabezpieczenie - jeden plik na taśmie. Turbo uruchomione. Po załadowaniu dość krótkiego kawałka na pocztątku (podejrzewam loadera) ekran robił się ciemny, w lewym górnym rogu pokazywała się nazwa programu (nie pliku) i zaczynąło się właściwe ładowanie. Żadna kopoiarka tego nie brała. Słyszałem, że to był polski patent. Widziałem jak facet nagywał tym programikiem ludziom stuph. A co najciekawsze, że nagrywał wszystko i starocie i nowiści (lol). Z ciekwawości pytam o to zabezpieczenie bo wtedy (1992 rok) już więcej na nie nie trafiłem.