\'Unipolbrit, komputer który mówi po polsku\' i \'odrąbać, czy w całości\' - \'cytaty\' z reklam Unipolbrita. W podstawówce chodziliśmy do pobliskiego technikum na \'zajęcia\' do pracowni komputerowej wyposażonej właśnie w Unipolbrity, połączone w sieć z nadrzędnym kompem wyposażonym w magnetofon. \'Sieć\' się sprowadzała do tego, że z \'głównego\' kompa można było wszystkim podrzędnym wgrać hurtem tą samą grę
Elwro Junior (800) to paskuda w obudowie po organkach Elwirka.
Ale Johny, to nie Mera (Błonie) czy Mera-Era ale Elwro je tłukło. Wrocław.
Jak likwidowano podwarszawską Erę, można było kupić pakiety z jakichś \'dużych\' komputrów, bebechy i obudowy z Mazovii itp itd. Mnie stać wtedy było tylko na \'złom\', z którego wylutowywałem scalaki (245-ki i 374-ki, bo tam ich sporo było).