Aktualności: C64 Power - online od stycznia 2000 !

Autor Wątek: Kilka rzeczy dot. C64C  (Przeczytany 3040 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

gornipio

  • Gość
Kilka rzeczy dot. C64C
« Odpowiedź #60 dnia: 28 Sierpnia 2009, 10:09 »
 Johny  naprawde  nadajesz  sie  na  felietoniste  do  c&a  fan  :P

Offline johny73

  • Level 3
  • ***
  • Wiadomości: 148
Kilka rzeczy dot. C64C
« Odpowiedź #61 dnia: 28 Sierpnia 2009, 10:13 »
 ..a  co  do  pisania  -  opisywania  historii.  Chyba  nie  czuję  się  jeszcze  na  siłach.  Pisząc  na  tym  forum,  przypominam  sobie  -  nie  tak  odległe  czasy  (jak  pomyślę  że  to  17-18  lat  to  mi  się  nie  chace  wierzyć).  Opisuję  to  z  określonej  perspektywy  (swaper,  średnio  zaawansowany  user).  Wydaję  mi  się,  że  nie  mam  legitymacji  (napewno  teraz)  żeby  zabierać  głos  w  uznanych  czasopismach.  Posiadając  taki  potencjał  jak  twój,  pewnie  bym  się  odważył.  Wiesz  -  moje  doświaczenie  skończyło  się  w  połowie  lat  90.  To  jednak  doś  dużo  czasu.  Ale  bardzo  dziękuję  zapropozycję.  To  bardzo  budujące  :)

Offline Skull

  • Level 6
  • ******
  • Wiadomości: 2034
Kilka rzeczy dot. C64C
« Odpowiedź #62 dnia: 28 Sierpnia 2009, 11:34 »
 Nie  bądź  taki  skromny  \'\'    
  Nie  mam  żadnego  imponującego  dorobku,  nigdy  też  nie  stałem  się  scenowcem.  W  latach  90-tych,  co  prawda  już  władałem  assemblerem,  ale  nie  dorobiłem  się  żadnych  poważniejszych  produkcji.  Sam  miałem  przerwę,  a  powróciłem  do  \'światka\'  commodore  jakoś  na  początku  2006  roku,  a  więc  jesteśmy  raczej  w  podobnej  sytuacji.    
  Pierwszego  c64,  przywiózł  mi  mój  tato  jeszcze  z  RFN  (byłem  w  6  klasie  podstawówki,  gdzies  88  rok).  Nie  znał  się,  kupował  używany  i  wziął  mydelniczkę  z  uszkodzonym  układem  CIA.  Ile  ja  się  najeździłem  po  różnych  serwisach,  żeby  mi  to  naprawili  -  widziałem  tylko  panikę  w  oczach  serwisantów  jak  oglądali  komputer.  
  Dwa  lata  później  ubłagałem  starych,  aby  mi  kupili  nowy  egzemplarz.  Ale  przez  te  dwa  lata  i  tak  kombinowałem  jak  mogłem.    
  Mimo  tego,  że  uszkodzenie  objawiało  się  tym  że  nie  działał  mi  co  drugi  klawisz  w  pierwszym  rzędzie  (np  wszystkie  cyfry  nieparzyste)  pisałem  programy  w  basicu.  
  Cyfry  nieparzyste  uzyskiwałem  przez  dzielenie  cyfr  parzystych  -  wyobrażasz  sobie  jaka  to  mordęga?.    
   
     

gornipio

  • Gość
Kilka rzeczy dot. C64C
« Odpowiedź #63 dnia: 28 Sierpnia 2009, 12:17 »
 o  boze...  ale  to  cie  czegos  skull  nauczylo...

Offline johny73

  • Level 3
  • ***
  • Wiadomości: 148
Kilka rzeczy dot. C64C
« Odpowiedź #64 dnia: 28 Sierpnia 2009, 12:21 »
 ...co  oznacza,  że  jesteśmy  w  podobnym  wieku.Pierwszym  był  Atari65XE  -  nie  doceniony  przeze  mnie  mimo  wsparca  kolegów.  W  zmęczponym  Commodorku  z  2  ręki  oczywiście  też  miałem  uplony  CIA  tylkio  że  II  (podejrzewam  że  był  przełożony  z  I  po  upieprzeniu  przekładanymi  joyami).  Pamiętam,  że  odpowiadał  za  obsługę  pewnych  IRQ.  U  mnie  wszystko  działało  powiedzmy  ok,  ale  nie  chodziła  gierca  Rastan.  Przeżywałem  to  okropnie.  W  trakcie  gry  przerywany  dźwięk  i  momentach  przerwań  dźwięku  bugi  na  ekranie  i  zwis.  Okropne.  Facet  z  serwisu  też  siedział  i  patrzał.  Ale  był  kumaty  chłop.  Poślinił  palec  i  przykładał  do  scalaków.  CIA  II  grzał  jak  cholera  (jak  upalone  ramy).  Wsadził  nowego  -  tryknęło.  25  000  zł  -  matka  się  zlitowała.  Na  stację  sam  zarobiłem  -  robieniem  cartów.  W  gdańsku  na  początku  było  więcej  atarowców  i  gumolowców.  ASFy  i  MadmanyFederejszyny  były  z  Gdańska.  Duże  nasycenie.  W  89  roku  widziałem  pierwszą  Amigę.  Faceta  wnieśli  z  nią  do  Żaka  jak  hiduskiego  monarchę.  Odpalił  babe  z  cycami  w  loresie  z  samplem  samanty  fox  -  touch  me.  Ludzie  szczali  i  wyli.  Ja  miałem  atak  serca.  Megdademo  RedSektorów  dokończyło  tematu.  Podobne  tłumy  widziałem  tylko  na  rynku  jak  grali  w  trzy  kupki  :)

gornipio

  • Gość
Kilka rzeczy dot. C64C
« Odpowiedź #65 dnia: 28 Sierpnia 2009, 12:26 »
 ech  niby  wiecej  bylo  tych  atarowcow  i  gumowcow  a  sa  rzadsze  gumiaki  i  atarynki  od  c64  i  niektorych  amig.

Offline johny73

  • Level 3
  • ***
  • Wiadomości: 148
Kilka rzeczy dot. C64C
« Odpowiedź #66 dnia: 28 Sierpnia 2009, 12:39 »
 To  racja.  Największe  skupienie  widziałem  na  poraz  pierwszy  Grzybowskiej  rok  89.  Amig  było  kilka,  małych  komodek  kilkanaście  większość  kisiła  magnetofonami,  atarynek  większość  i  gumiaków  sporo.  Z  tą  różnicą,  że  zawodnicy  z  gumą  mieli  już  takie  patenty  że  bania  mała.  W  jednym  z  postów  napisałem  o  tych  rozszerzeniach.  Wyglądało  to  śmiesznie.  Bo  komputerek  był  malutki,  a  expanów  było  3,4.  I  wyścigi  kto  lepiej  zagra  sampla,  kto  lepiej  wyświetli  obrazek.  Enklawy  atarowcy  sobie,  comodowcy  sobie,  spektrusiowcy  sobie.  Śmieszne  to  było.  Panowała  taka  mania  (może  tak  to  odbierałem)  ludzie  16  bitowych  (Amigi,  STeki)  chodzili  jak  książęta  udzielni.  Rozebrane  baby  w  256  kolorach  640x480  zabijały  wetedy  wszystko  (FLI  +  inlace  komódkowy  to  późniejszy  okres,  potem  RLE  ech)  no  i  te  modki  -  naprawdę  4  kanały  wtedy  wystarczyły.      
  Amstradów  było  parę  ale  to  była  nisza.

gornipio

  • Gość
Kilka rzeczy dot. C64C
« Odpowiedź #67 dnia: 28 Sierpnia 2009, 12:41 »
 Amstrady  i  schneidery  byly  i  sa  rzadkie.  nie  mowiac  juz  o  msxach.

Offline johny73

  • Level 3
  • ***
  • Wiadomości: 148
Kilka rzeczy dot. C64C
« Odpowiedź #68 dnia: 28 Sierpnia 2009, 12:57 »
 Z  tego  co  wiem  MSX`y  były  Sony  i  stały  Zilogiem  80.  Nigny  na  niego  nie  trafiłem.

gornipio

  • Gość
Kilka rzeczy dot. C64C
« Odpowiedź #69 dnia: 28 Sierpnia 2009, 16:56 »
 Msx  to  byl  standard  systemu  tych  maszyn.  nie  tylko  sony  robilo  swe  msxy  hit-bity.  ja  mam  jednego  philipsa  vg8020...  msxy  w  polsce  chyba  byly  malo  popularne?

Offline johny73

  • Level 3
  • ***
  • Wiadomości: 148
Kilka rzeczy dot. C64C
« Odpowiedź #70 dnia: 28 Sierpnia 2009, 17:59 »
 W  moim  środowisku  raczej  znane.  Z  tym  procesorem  tym  czasie  raczej  gumiaki,  Timexy  (większy  licencyjny  gumol).  

Offline johny73

  • Level 3
  • ***
  • Wiadomości: 148
Kilka rzeczy dot. C64C
« Odpowiedź #71 dnia: 28 Sierpnia 2009, 18:11 »
 Errata.  Raczej  nie  znane.  :)

gornipio

  • Gość
Kilka rzeczy dot. C64C
« Odpowiedź #72 dnia: 29 Sierpnia 2009, 14:38 »
 no...  na  zilogu  z80  stalo  duzo  kompow  gumiaki,  niektore  atarynki,  msxy...

Offline johny73

  • Level 3
  • ***
  • Wiadomości: 148
Kilka rzeczy dot. C64C
« Odpowiedź #73 dnia: 29 Sierpnia 2009, 16:33 »
 To  fakt.  Z80  był  bardzo  popularnym  procesorem  w  tym  okresie.  Lecz  6502/6510  okazał  się  lepszy.  Choć  kiedyś  byłem  świadkiem  dość  ostrej  wymiany  zdań  na  temat  wyższości  jednego  nad  drugim.  Warczeli  na  siebie  kumaci  ludkowie.  Podobnie  było  kiedyś  w  przypaku  Motorolek  serii  68xxx  i  x86  (chodzi  tu  o  386/486  w  zakresie  wydajności  bez  FPU)  -  oczywiście  Amigowcy  i  PC-towcy  toczyli  boje.  

gornipio

  • Gość
Kilka rzeczy dot. C64C
« Odpowiedź #74 dnia: 29 Sierpnia 2009, 17:54 »
 Ta  procesorki  motorolki  vs.  zilog  z80...  motoroli  dragonball  chyba  jeszcze  nie  bylo.