Aktualności: C64 Power - online od stycznia 2000 !

Autor Wątek: Edge of Disgrace  (Przeczytany 2011 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Adamus

  • Gość
Edge of Disgrace
« Odpowiedź #30 dnia: 23 Marca 2011, 08:12 »
 Do  Zyga:

http://www.valhalla.pl/news12761-Zaginione-cywilizacje-8211-Sam-Coupe.html\' target=_blank>http://www.valhalla.pl/news12761-Zaginione-cywilizacje-8211-Sam-Coupe.html

Hm. Przyznam  się,  że  pierwsze  słyszę  o  tym  sprzęcie.  \'8  bit.  6  MHz  Zilog  Z  80-B\'  Tutaj  ta  szóstka  mnie  niepokoi,  ale  nie  będę  się  odzywał,  bo  tego  ustrojstwa  nigdy  nie  widziałem  [jak  zapwne  większość  z  nas]  xD

Cytat  ze  strony:
\'MGT  zakończyło  produkcję  komputera  w  1992  roku.  Sam  Coupe  sprzedał  się  łącznie  w  mniej  więcej  14  tysiącach  egzemplarzy.  Wielu  uważa,  że  gdyby  ten  nad  wyraz  udany  sprzęt  pojawił  się  dwa,  trzy  lata  wcześniej  –  w  czasach  gdy  16  bitowe  komputery  nie  były  jeszcze  tak  popularne  to  Sam  Coupe,  który  był  tańszy  w  produkcji  (bo  8  bitowy  itd.)  mógł  zmienić  bieg  historii  branży  komputerowej,  a  także  gier  wideo.  Stało  się  inaczej  i  w  starciu  z  Amigą  oraz  Atari  ST  poległ  z  kretesem.  Co  ciekawe  komputer  pojawił  się  także  w  Polsce.  W  1991  roku  znalazł  się  nawet  na  okładce  czasopisma  Bajtek.  \'

I  komentarz  z  tej  samej  strony:
\'Należy  jeszcze  dodać,  że  tą  kompatybilność  z  ZX  to  można  było  sobie  między  bajki  w  zasadzie  włożyć.  Po  pierwsze  zgodność  ta  działała  trochę  na  zasadzie  współczesnych  emulatorów,  tzn  do  odpalenia  programu  z  ZX  potrzebny  był  oryginalny  ROM  ze  Spectruma.  Jak  już  miało  się  ten  ROM,  to  SAM  emulował  na  jego  podstawie  kod  i  teoretycznie  można  było  coś  odpalić.  W  praktyce  sporo  softów  się  sypało,  nie  wspominając  już,  że  kompatybilność  tyczyła  się  tylko  i  wyłącznie  ZX48.  Programów  z  Spectruma  128  już  toto  nie  dawało  rady  odpalić.
Jednak  nie  ma  to  jak  stary,  poczciwy  gumiak.\'


-----
 

Adamus

  • Gość
Edge of Disgrace
« Odpowiedź #31 dnia: 23 Marca 2011, 08:12 »
 
Do:  Indyjr  /  Fanca

I  pewnie  to  właśnie  [oraz  to,  co  w  komentarzu  Zygi]  zadecydowało  o  tym,  że  Amstrad  pozostał  \'biurowym  zieloniakiem\'  [LOL.  Gorzej,  jak  to  scena  CPC  przeczyta  xD].

Nie  znam  statystyk,  ale  być  może  Amstrad  był  poprostu  mniej  popularny  i  nikomu  się  nie  chciało  pisać  na  niego,  czyli  przez  to  był  mniej  popularny,  czyli  mniej  gier,  ....  czyli  nikto  go  nie  chce  [przynajmniej  w  mojej  okolicy]  xD

ZX  Spectrum.  Hm.  Odpaliłem  kiedyś  emulator  ZX  na  C64,  ale  ten  nieruchomy  wiersz  linii  komend  mnie  dobijał  xD.  Nawet  jeśli  Basic  miał  obsługę  grafiki.  Wolę  nomenklaturę  C64.

------
 

Adamus

  • Gość
Edge of Disgrace
« Odpowiedź #32 dnia: 23 Marca 2011, 08:13 »
 Do  Zyga  [2post]:

Dziękuję  za  linki.

Hm.  Paleta  Amstrada?  Faktycznie  z  artukuły  wynikają  nieciekawe  wnioski.  Może  producenci  chcieli  zbyt  dużo  kolorowych  kolorów?  xD  Chociaż  ten  opis  o  skłądaniu  kolorów  z  kanałów  RGB  w  stylu  zero,  pół  lub  jeden  wyjaśnia,  dlaczego  jest  tylko  jeden  szary.  O  odcieniach  niebieskiego  się  nie  wypowiem,  bo  u  mnie  niebieski  był  zielony  xD  Ale  fakt,  że  te  \'kolory\'  często  były  podobne.  Z  drugiej  strony  to  fakt,  że  Amstrad  miał  pełen  tryb  do  rysowania.

Odnośnie  dźwięku,  to  tego  co  robiono  na  C64  nie  usłyszałem  na  żadnym  Amstradzie.  Dźwięk  silników  samolotu  w  grze  na  amstradzie  był  po  prostu  istną  tragedią.  Nie  wiadomo,  czy  piszczał,  czy  wył,  czy  szumiał.  Wiem,  że  \'zęby  chodziły\'  xD  
W  C64/SID  było  dużo  miłych  dla  ucha  obwiedni,  a  koderzy  fajnie  umieli  tym  wszystkim  \'mieszać\'.  W  Amstradzie  mamy  tak  naprawdę  2,  a  nie  3  [prostokątny  pisk  +  szum  albo  oba,  czyli  to  samo].  Ponadto  bardzo  dobre  są  filmiki  na  Youtube  z  tytułami  typu  \'[gra  ABC].  [X]  platforms,  comparision\',  czyli  porównanie  wydań  tej  samej  gry  na  różne  platformy.  C64  wcale  NIE  wypada  słabo.  Powiem  więcej.  Jest  jedną  z  nielicznych  platform,  która  ma  ładny  kolor  i  miły  dźwięk.

Odnośnie  Spritów.  Może  i  nie  potrzebuje,  ale  jak  widzę  niektóre  gry  [filmy  na  Youtube],  gdzie  rysowany  jest  np.  samolot  bez  sprite`ów  i  przy  okazji  zamazywane  całe  tło  w  kształcie  kwadratu  [no  bo  nie  ma  sprite`ów  a  i  kod  jest  słaby],  które  później  się  \'regeneruje\',  to  mnie  #$@@#$  bierze!!!  Mruga  to  bardziej,  niż  oscyloskop.  xD  Ponadto  sprite`y  dają  nieporównywalnie  większe  możliwości  [zawsze  można  poprzemiatać  mampą  pamięci  i  zrobić  animację  albo  wrzucić  nowe  kolory,  a  i  ta  płynność...].  

Ponadto  jak  Kolega  opisał,  Amiga  wciąż  bawiła  się  sprite`ami.

Odnośnie  układu  video  W  Amstradzie,  to  fajny  był  ten  tryb  16  kolorów  \'bez  zabawy\'  i  widzę,  że  czasami  można  było  i  tutaj  poprzemiatać  ekranem  [np.  podzielić  w/g  Wikipedii],  czy  \'pobujać  nim\'  [scroll].  
 

Adamus

  • Gość
Edge of Disgrace
« Odpowiedź #33 dnia: 23 Marca 2011, 08:14 »
 Odnośnie  dyskusji,  to  mnie  wyjątkowo  coś  \'naszło\',  ale  to  demko  [i  ogólnie  te  najnowsze/najlepsze]  faktycznie  są  wy***  w  kosmos.


---
 

Adamus

  • Gość
Edge of Disgrace
« Odpowiedź #34 dnia: 23 Marca 2011, 08:15 »
 ---

Ogólnie.

Pomijając  szczegóły  należy  zauważyć,  że  w  C64  zawsze  było  to  wrażenie,  że  można  na  nim  zrobić  coś  więcej.  W  książce  od  C64  znalazłem  przykładowo  adres  koloru  ramki  ekranu  i  było  fajnie  oglądać  wszystkie  kolory  przy  zabawie  Basiciem.  Przy  szybszych  zmianach  [szczególnie  w  ASM  -  to  chyba  był  mój  pierwszy  mikro-program]  widać  było  wyraźnie,  że  ekran  się  \'koloruje\'  zamiast  \'szybko  migotać\'.  Natomiast  idea  synchronizacji  tego  z  ramką  po  to,  żeby  rysować  tam,  gdzie  rysować  się  \'nie  da\'  jest  tym,  co  lubię  najbardziej  w  C64.  Podobnie  zresztą  jak  przemiatanie  adresami  ekranu  [te  magiczne  16x16  kolorów]  oraz  zabawa  z  SIDem  [np.  magiczna  możliwość  generacji  sinusoidy  na  układzie,  który  nie  ma  generatora  sinusoidy  xD].

Ponadto  te  kilka  smaczków,  jak  np.  te  kilka  obwiedni  extra  [chyba  2]  względem  Amstrada  i  innych  powodują,  że  C64  w/g  lideruje  z  dźwiękiem  w  swojej  klasie.
 

Adamus

  • Gość
Edge of Disgrace
« Odpowiedź #35 dnia: 23 Marca 2011, 08:15 »
 Ponadto  niektóre  nuty  przygotowane  na  C64  brzmią  czasami  lepiej,  niż  ich  odpowiedniki  na  Amigę,  czy  nawet  płatną  Segę  na  żetony,  ale  to  jest  już  wynik  dobrej,  \'ręcznej\'  konwersji.  ;-)

Odnośnie  tego  mojego  porównania  [czy  \'porównania\'],  to  porównywałem  to,  co  miałem  pod  ręką  i  co  było  dostępne,  biorąc  pod  uwagę  subiektywne  odczucie  jako  kryterium  główne.  Podejrzewam,  że  większość  osób  miała  podobne,  budżetowe  systemy  i  nawet  jeśli  gdzieś  tam  był  C128D+FDD,  czy  Amstrad  FDD+kolor,  czy  Amiga  2000/4000,  to  i  tak  większość  nie  brała  tego  pod  uwagę.  Ponadto  te  suche,  tabelkowe  porównania  często  nie  ukazują  subiektywnych  odczuć,  jakże  ważnych  dla  użytkownika  [np.  kto  by  pomyślał,  że  Amstrad  z  tym  super  trybem  16  z  27  kolorów  się  \'wyłoży\'  z  paletą?].
 

Adamus

  • Gość
Edge of Disgrace
« Odpowiedź #36 dnia: 23 Marca 2011, 08:15 »
 Szczerze  mówiąc,  to  chowając  mojego  C64  wiele  lat  temu  byłem  prawie  pewien,  że  słuch  o  nim  zaginie  i  że  już  nigdy  go  nie  otworzę,  bo  przecież  wszystko  już  na  niego  zrobiono.  Cieszę  się,  że  istnieją  programy  pozwalające  na  wpółczesnych  PC`tach  \'bawić\'  się  plikami  C64,  przetwarzać  je,  przesyłać,  itd.  że  w  roku  2008  powstało  świetne  demo  oraz  że  w  roku  2011  wciąż  ludzie  piszą  o  C64.  Szczerze  mówiąc,  to  NIE  spodziewałem  się  takich  możliwości.  Myślałem,  że  C64  na  zawsze  zostanie  wrzucony  w  otchłań  zapomnienia,  jak  np.  Windows  95  na  stronie  Download  Microsoftu.

Paradoksalnie  to  właśnie  te  \'niedoróbki\',  ukryte  możliwości  i  popularność  tego  komputera  w/g  mnie  sprawiły,  że  jest  wciąż  \'tak  fajny\'  dziś.  Niech  no  ktoś  spróbuje  napisać  sterownik  do  CD-ROM`u,  który  go  przyspieszy  4-krotnie  jak  to  miało  miejsce  w  przypadku  taśmy,  czy  starej  stacji  dyskietek.  Albo  niech  ktoś  spróbuje  przemiatać  2  oknami  w  Windowsie,  żeby  uzyskać  półprzezroczystość  xD  Albo  sam  fakt,  że  nuty  sprzed  ponad  20  lat  odtwarzane  na  jeszcze  starszym  komputerze  wciąż  bawią  dziś.

I  pomyśleć,  że  uzyskując  tą  płynność  [często  25/50Hz]  C64  ma  tylko  ok.  0,001  GHz  oraz  ok.  0,000061  GB  xD

OK.  Nie  dręczę  już  więcej  [BTW:  ciekawy  off/on-topic  ;-)  ].  Pozdrowienia  dla  wszystkich  posiadaczy  ciekawego  sprzętu!
 

Offline BagoZonde

  • Level 6
  • ******
  • Wiadomości: 1056
    • http://www.commocore.com
Edge of Disgrace
« Odpowiedź #37 dnia: 23 Marca 2011, 08:54 »
 @zyga
Ja  tam  nie  wiem  czy  Sam  Coupe  był  aż  taki  mocny,  nie  miałem  tego  sprzętu  w  ogóle  (jak  zresztą  pewnie  większość  jak  nie  wszyscy  użytkownicy  tego  forum).  Za  to  w  angielskiej  wikipedii  odnośnie  Sam  Coupe  wyczytałem  co  następuje,  więc  stwierdziłem,  że  taki  potwór  to  chyba  nie  jest,  cytuję:


Video memory problems

Internal  RAM  was  shared  between  the  video  circuitry  and  the  CPU,  with  CPU  accesses  incurring  a  speed  penalty  (the  memory  contention  delay)  as  it  waited  for  ASIC  accesses  to  finish.  As  a  result,  the  SAM  Coupé`s  CPU  ran  only  around  14%  faster  than  the  ZX  Spectrum  CPU,  yet  was  required  to  do  much  more  work  in  SAM`s  appealing  high-resolution  modes  to  produce  a  similar  movement  on  the  display.  A  Mode  3  or  Mode  4  screen  uses  four  times  as  much  RAM  as  a  ZX  Spectrum,  so  four  times  the  work  had  to  be  done  in  the  same  time.

@Adamus
Przepisywanie  assemblera  do  DATA,  które  stosowałeś  to  straszne  uwstecznianie  się  ;).  Wystarczy  przecież  wpisać  pierwszą  linię  w  BASICu,  np:  10  SYS  2062  a  potem  zacząć  pisać  program  od  $080E.  Oczywiście  chciałeś  po  prostu  sejwować  assemblera  -  nic  prostszego,  zmieniasz  adresy  $2D  i  $2E  na  koniec  programu  -  przesuwasz  SOV  (Start-of-Variables),  np:  $00->$2D  i  $90->$2E  czyli  na  $0900  i  spokojnie  możesz  sobie  sejwować  a potem ładować do  woli,  bo  wskaźnik  został  ustawiony  na  $0900.  To  tak  tylko  słowem  wyjaśnienia,  że  nie  jest  to  jakaś  filozofia.  Domniemywam  więc,  że  assemblera  ledwie  liznąłeś,  ale  chwali  Ci  się  :).
 

zyga

  • Gość
Edge of Disgrace
« Odpowiedź #38 dnia: 23 Marca 2011, 09:12 »
 @BagoZonde
No  to  faktycznie  w  komciu  CPU  lepiej  dogadywał  się  z  VICEM  o  dostęp  do  pamięci.
Sam  Coupe  to  tylko  przykład  na  8  bitowca  lepszego  od  CPC  ;)


@Adamus
Fajnie  że  wpadłeś.  Jeśli  chcesz  zostać  dłużej,  to  zainteresuj  się  sceną.  Choćby  jako  kibic.  Zaręczam  że  masz  dużo  do  nadrobienia.  Na  początek  muzyka.  Jakby  co  podrzucę  jakąś  SIDową  playlistę.

Offline KB777

  • Level 6
  • ******
  • Wiadomości: 2430
  • -profil nieaktywny-
Edge of Disgrace
« Odpowiedź #39 dnia: 23 Marca 2011, 11:43 »
 Adamus,  nie  licz  MIPSów  dla  operacji  NOP  :P

Pisałem  soft  i  na  Z80  (no,  na  ćwiczeniach  w  technikum  sto  lat  temu)  i  często  wychodziło  mi,  że  na  6502  podobne  operacje  zrobić  można  wielokrotnie  szybciej  (bo  np.  bity  NVZC  w  rejestrze  statusowym  uaktualniane  są  po  każdym  rozkazie  i  nie  trzeba  jeszcze  robić  OR-a  akumulatora  z  zerem,  żeby  dowiedzieć  się  czy  w  akumulatorze  jest  zero).  Jedyny  plus  to  16  bitowe  rejestry.

Efektywnie  1  MHZ  6502  to  coś  koło  3.5  MHz  Z80.  C128  ma  i  Z80  (choć  trochę  wolniejsze  niż  w  Amstradzie)  -  i  jakoś  nikt  się  nim  nie  jara.  
-profil nieaktywny-

SPC

  • Gość
Edge of Disgrace
« Odpowiedź #40 dnia: 23 Marca 2011, 16:58 »
 @Adamus  -  a  moze  napisz  arta  na  ten  temat,  a  nie  trzaskasz  posta  za  postem?  

Offline Kisiel

  • Level 7
  • *******
  • Wiadomości: 11447
  • Number 7 in all users competition...
    • http://wiki.projekt64.filety.pl/doku.php
Edge of Disgrace
« Odpowiedź #41 dnia: 23 Marca 2011, 18:16 »
 No  Raf  ...  a  regulamin  czytał?
idz wyprostowany wśród tych co idą na kolanach

...w przypadku checi zakupu UK1541,GA,MA,T8500,T7501 prosze o kontakt na Facebooku, haslo: UK1541....

Offline Skull

  • Level 6
  • ******
  • Wiadomości: 2034
Edge of Disgrace
« Odpowiedź #42 dnia: 24 Marca 2011, 21:34 »
 Przepisywanie  assemblera  do  DATA,  które  stosowałeś  to  straszne  uwstecznianie  się  ;).  Wystarczy  przecież  wpisać  pierwszą  linię  w  BASICu,  np:  10  SYS  2062  a  potem  zacząć  pisać  program  od  $080E.  Oczywiście  chciałeś  po  prostu  sejwować  assemblera  -  nic  prostszego,  zmieniasz  adresy  $2D  i  $2E....
 
@BagoZonde  nie  cwaniakuj  :)
gość  mówi  o  czasach  kiedy  takia  wiedza  (szególnie  adresy  w  heksach)  nie  były  nigdzie  dostępne.  Sam  pamiętam  jak  się  mordowowałem  z  najbardziej  błachymi  (z  perspektywy  czasu)  przeszkodami  w  basicu  (a  gdzie  tu  assembler).  Czytałeś  instrukcję  użytkownika  do  c64  ???  Tam  nie  ma  takich  wiadomości.  
Jak  dostałem  c64,  byłem  załamany  -  tylko  znałem  jednego  gościa  na  osiedlu  co  też  miał  (za  to  atarowców  i  spectrumowców  już  trochę  było)  i  jeszcze  za  skopiowanie  gier  kazał  sobie  słono  płacić.  Dopiero  kilka  lat  później  odnalazłem  pierwszą  pozycję  ksiązkową  do  c64  (Dybowski,  jak  ktoś  zna  to  wie  jakie  to  wydanie,  ale  i  tak  byłem  w  siódmym  niebie).  Później  już  było  coraz  lepiej  i  to  coraz  szybciej,  jednak  początki  także  pamiętam  jako  wyliczanie  danych  w  zeszycikach  w  kratkę  i  na  papierze  milimetrowym.  To  \'uwstecznienie\'  dotyczyło  kraju,  a  nie  jednostki.

ps.  amstradowców  nie  znałem  ani  jednego.

Offline BagoZonde

  • Level 6
  • ******
  • Wiadomości: 1056
    • http://www.commocore.com
Edge of Disgrace
« Odpowiedź #43 dnia: 24 Marca 2011, 22:00 »
 @Skull
Pardon  Skull,  myślałem,  że  nawet  w  \'zaszłych\'  czasach  ta  wiedza  dotycząca  samego  ustawienia  początku  assemblera  była  jednak  powszechnie  znana  osobom  zainteresowanym  -  ot  po  prostu,  bo  to  assembler.

Zresztą  nie  miałem  na  celu  obrazić  kolegę  Adamusa,  z  kontekstu  wyszło  trochę  inaczej.  Przykozaczyłem  ale  może  zachęcę  tym  samym  więcej  osób  do  zabrania  się  za  komodorowy  assembler  (i  hope  so!).  Assembler  jest  LEKIEM  NA  CAŁE  ZŁO!!  Gorąco  polecam  ;).
 

Offline KB777

  • Level 6
  • ******
  • Wiadomości: 2430
  • -profil nieaktywny-
Edge of Disgrace
« Odpowiedź #44 dnia: 29 Marca 2011, 10:47 »
 Wracając  do  Amstradowego  off-topu:  na  Foreverze  wyszło  niezłe  demko  na  CPC6128  -  Batman  Forever
-profil nieaktywny-