Mysle, ze na zachodzie nie kupuja takiego wytlumaczenia, ze kartridz z Bomberlandem zapaletal sie
przypadkiem na fotografie, ale
nie jest czescia oferty. Z miejsca podejrzewaja, ze to sciema.
Zeby nie bylo - naprawde nie zycze Olkowi zle, na jego miejscu po prostu nie zamieszczalbym takiego zdjecia. Wiadomo, ze bedzie to wzbudzac pytania i kontrowersje. Slyszalem natomiast od wspolnego znajomego, ze jednak tych Bomberlandow nie produkowal. Ten drugi kartridz z grami tez sprzedawany jest w wersji do samodzielnego montazu, dzieki czemu caly proceder o ewentualnej nielegalnosci przerzucony jest na wykonawce (nabywce).