Myślimy trochę inaczej Raf. Ja nie zamierzam nikogo jednoczyć. Nie czuję, żebym musiał. Scena to organizm, który żył, zanim ja się urodziłem i umiałem zrobić scrolla

Może czasami chorować, ale ja nie jestem lekarzem. Nie mam misji. Nie mam zamiaru mówić komukolwiek jak żyć. Traktuję ludzi tak, jak sam chciałbym być traktowany. Szacunek i pozytywna energia - to dwa moje proste zachowania. Ale to moje podejście i nikt nie musi się z tym zgadzać.
Najkrócej jak się da. Mam mega zabawę i zastrzyk endorfin gdy pomyślę sobie, że jestem częścią czegoś nowego. Do polityki mnie nie ciągnie, a demka zawsze fajnie pooglądać z innymi. Ten fun mnie napędza i tyle. Trzeba więc to wykorzystać.
Tym razem pisałem o sobie. JA oznacza JA, wprost. Bo za swoje motywacje i dopalacze odpowiadam osobiście
Cieszy mnie jednak to, że inni reagują podobnie. Jak choćby dzisiejszy przedmiot od mojego kolegi artysty...

Arka Branickiego. Zresztą, napisałem o tym na FB SMOKa.
To jakby tyle w wielkim skrócie.
Wszystkiego dobrego