>: w lecie brak jest konkurencji dla North Party
>: - przynajmniej w Europie srodkowo-wschodniej
SB, wiesz do lata jest JESZCZE pol roku a ja JUZ wiem ze konkurencja bedzie. W ostatnie wakacje w ten sam weekend co North bylo SLC, Quast czy Woodstock. Wezmy pod uwage tez Symphony. W tym roku na Wegrzech moga byc Flag, Scenecon, Antiq czy Arok, w Czechach przeslawne Monastery, a pod koniec wakacji PHAT na Lotwie. Latem bede nad morzem na obozie LCP

tzn SLC, w poprzednich latach uczestnicy obozu plywali promem na wycieczki do Szwecji. Znad morza blizej jest na mi LCP niz do Warszawy na North a ze Szwecji juz tylko rzut dyskietka do Finlandii na Assembly.
Zreszta jakie lato, jaka Europa srodkowo-wschodnia? W pazdzierniku jest X2004 w Holandii! To bedzie wydarzenie roku i przyleca na nie ludzie nawet ze Stanow czy Australii. Wejsciowka 65 euro w tym komfortowe noclegi w lozkach wiec nie musisz doplacac za jakis akademik, organizatorzy zapewniaja tez jedzenie i piwo za darmo. Caly wyjazd powinien kosztowac niewiele ponad tysiac zlotych. Wiem ze Booker jedzie, po latach znowu zaczyna jezdzic na zachodnie imprezy. Na party wchodzi tylko pierwsze 200 osob, ktore zarejestruja sie na
http://www.scs-trc.net/x2004 Zostaly jeszcze 82 miejsca, kto pierwszy ten lepszy
>: dla kogo nie liczy sie rezultat?
Dla mnie. Liczy sie przyjemnosc doznawana PODCZAS tworzenia. To jest jak z sexem, nie pierdolisz sie po to zeby w rezulacie miec dziecko. Robisz to dla przyjemnosci. Potomek czy demo jest EFEKTEM UBOCZNYM
>: Compo to nie olimpiada specjalna, gdzie kazdy
>: wygrywa i wazne jest uczestnictwo.
Problem polega na tym ze jest w ogole cos takiego jak WYGRANA i PRZEGRANA. To jest chore.
>: Jesli juz poswiecam kilka (nascie) godzin na
>: zrobienie zaka, to chcialbym widziec, ze sie podoba,
>: a nie - ze wszyscy maja w dupie i stracilem czas
Spodoba sie to co przypadnie ludziom do gustu. Rob pod publike to nie stracisz czasu. Czerpiesz przeciez przyjemnosc z tego ze cos sie komus innemu podoba. Jestes niezly zbok
