hardcorowa impreza....wybaczcie,ze dopiero teraz pisze ale jak pare juz kurde osob wie nie mam netu, nie mam kompa (pozac64) i nawet mi z tym dobrze..Natychmiast musze przyznac,ze uwielbiam Randalla, kocham go i zrobie mu kiedys cudo na kolkach...Zielokowi dziekuje za podwiezienie do domu w Siemianowicach, otwieralem okno bo rzygac mi sie chcialo ale w srodku nocy mozna rzygac tu i owdzie....i oczywiscie Zielok zrobil cos fantastycznego z tym demoskiem, czysty nokaut, niesamowity stuff, odlot, etc.etc.etc....kosmos....Strasznie mnie to rozwalilo ale czulem sie kurewnie honorowy i przypominajac pewne fakty sprzed 15-16 lat prawie chcialem Zielokowi zrobic loda...Demo zrobil bezbledne! Nie wierzylem Sebastianowi,ze Lepsi cuda poczaruja - zdruzgotany jestem....Kolejna osoba, ktora mnie zgniotla to Dezert, ja pindole, co za gosc! I to z Chargedu! Moja pierwsza ukochana grupa, do jej maga pisalem teksty i wtedy mialem tylko styk z Cronosem i Compodem ale nie z Dezertem! Odlot! Kolejny odlot to demko Asphyxii puszczone na fullskrinie, ta muzyka mnie zwalala z nog (i te piwa tez). Oczywiscie Raf i Volcano to osobna sprawa, jak uslyszalem,ze to ostatnia impreza to slabo mi sie zrobilo.....push\'em push\'em!!!! Fantastyczna Silesia!!!!!! Po prostu zrobiliscie cos niebywalego! Aha...Moog dzieki.....dzieki.....rozliczymy sie.....Elban to osobna rzecz...Elbaniastego widzialem na wielu imprezach ale tym razem poszedl po bandzie, byl tak zajebistym animatorem imprezy ze glowa mala!!! Szacunek!!! I jeszcze te teksty ze spiwora do Sebaloza.........czysty odlot......
pozdrawiam
Mirek
aka Hornet/Agony
Pozdrowienia dla Roberta i Sebastiana (orujo/mugu)