Szfak, ale mnie temat ominal... elban, nie wybacze Ci ze mi cynku nie dales

Za te kase polecilbym golfa mk3 pewnie

dobrze i tanio, eksploatacja i czesci zwlaszcza. Walnie cos w trasie to na kazdej wsi mechanik naprawi bez problemu. Paru moich znajomych chwalilo tez stare cliowki.
Tak jak elban napisal, mi pasuja fordy, ale ja to ja

mam obcykane i wiem na co patrzec zeby nie kupic tzw. poprzystankowca. Poza tym na razie sie nie sparzylem. Chociaz szczerze powiem, gdybym teraz bral cos nowego i nie mial wystarczajaco na smaxa (sorry, robi mi mokro ten samochod), to bralbym C4 picasso w czerni, bo pieknoty sa i dobre cenowo

ale pod warunkiem ze nowka. Przyjemny jest jeszcze golf plus, ale cena...
Teraz sprawdzamy wsrod znajomkow kije, ceed z siedmioletnia gwarancja - strasznie duzo tego teraz jezdzi, ale w sumie co sie dziwic - dawac tyle gwarancji to trzeba jaja miec. Wiekszosc to opchnie zanim sie skonczy.
W kazdej marce masz przynajmniej jeden naprawde udany model a inne udane mniej, wiec patrzylbym pod tym katem. Przykladowo wlasnie golf - mk3 nie do zdarcia, mk5 bardzo udany, a mk4 kijem bym nie tknal bo gowno
