Aktualności: C64 Power - online od stycznia 2000 !

Autor Wątek: Forever Party 2009r  (Przeczytany 5472 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

leming__

  • Gość
Forever Party 2009r
« Odpowiedź #90 dnia: 12 Marca 2009, 16:52 »
sudi bieresz komodorka?

SUDi__

  • Gość
Forever Party 2009r
« Odpowiedź #91 dnia: 12 Marca 2009, 17:04 »
                   
elban napisal:
A z tymi ksiazkami to nie bylo tak, ze w sumie to mieli racje?


Nie mieli, bo dac im palec to wezma cala reke.
Nie dosc ze tak jak piszesz, sa maksymalnie dotowani - i organizacje mniejszosciowe i szkolnictwo, maja oddzielne szkoly, caly piaty program Slowackiego Radia nadaje po wegiersku, np. ostatnio za panstwowe pieniadze odremontowali jakis budynek i oddali go wegierskiej organizacji to te huny (czy mongoly - tak ich tu nazywaja) wywiesili tablice z mapa Slowacji a cale poludnie bylo zaczernione ze niby autonomia, a znowu oni u siebie to mniejszosci slowackiej rzucaja klody pod nogi, jest jakis tam region gdzie mieszka w kilku wsiach sporo Slowakow, taka kolonia - to huny im odebrali dom gdzie byl Klub Slowakow, teraz im nie daja pozwolenia na budowe wlasnego.
Z tymi podrecznikami to bylo tak ze zgodnie ze slowacka ustawa o mniejszosciach (jedna z najbardziej tolerancyjnych na swiecie) ksiazki byly po slowacku i na koncu byl spis tych nazw geograficznych po wegiersku. Jednego roku oni sobie zazadali ze maja byc tylko po madziarsku. Po wielu przepychankach doszli do kompromisu ze beda obok siebie slowacka nazwa - wegierska nazwa.

SUDi__

  • Gość
Forever Party 2009r
« Odpowiedź #92 dnia: 12 Marca 2009, 17:06 »
                   
leming napisal:
sudi bieresz komodorka?


2 lata temu sprzedalem dwa komplety co mialem. Koles zaproponowal dobra cene, ja szykowalem sie do opuszczenia domu, a ze moje graty nie byly mile widziane to pozbylem sie tego

Offline Sebaloz

  • Level 6
  • ******
  • Wiadomości: 1520
Forever Party 2009r
« Odpowiedź #93 dnia: 15 Marca 2009, 22:16 »
Forever Next aka LODA ERROR EDITION \"Smile\"
Trencin, Slowacja
13-15.3.2009

Po kilku latach przerwy zdecydowalem sie pojawic na 10 edycji Forever Party. W piatek w poludnie przyjechal po mnie Killer. Mimo uplywu lat rozpoznalem go bez problemu, a mialem tez okazje poznac Mirasa odebranego wczesniej z Chorzowa. Zapakowalem plecak i kurtke do bagaznika striebnego Forda Mondeo na polskich znaczkach i ruszylismy w podroz do przeszlosci. Po przekroczeniu przejscia graniczego w Cieszynie zatrzymalismy sie na slowackiej stacji benzynowej zeby kupic winietki. Po nastepnej godzinie dojechalismy do Ziliny na osiedle Sudiego. Po chwili przerwy cala nasza czworka jechala dalej.

W drodze na party Sudi zaczal zalatwiac jakis nocleg w mini hotelu po 10 euro za dobe, ale na razie tylko Killer zdecydowal sie na jedno spanie w ostatnia noc party. Zaraz po godzinie 15 bylismy w Trencinie i utknelismy w korku. Sudi chcial koniecznie jechac obejrzec hotelik, ale zgulismy sie pare razy zanim tam dotarlismy. Pani horka wziela Sudiego i poszli do srodka. Nie bylo ich kwadrans, wiec zastanawialismy sie czy Sudi jest ofiara Hostela, a moze liczy tam robaki czy po prostu loda.

Dojechalismy na plac przed klubem Piano, ale bylo dziwnie pusto. Na szybie byla naklejka ze party zostalo przeniesione 40 metrow dalej do szkoly. Wlasciciel poprzedniego party place, sprzedal budynek i organizatorzy w przeddzien party musieli szukac nowego miejsca. Weszlismy do srodka i przywitalismy sie ze znajomymi. Z Polski byli juz Odyn, Splatterpunk, Ramos i Mr.Mat. Poszlismy na dworzec do tzn Rotundy, zeby cos zjesc. Sudi postawil nam browarki oraz smazony ser i zaczal opowiadac jak sie zyje na Slowacji. Jak wrocilismy na party, sala byla juz zapelniona ludzmi i komputerami. Dojechali Raf z DJ Grubym aka Cactus z Kroniki Brusha. Ludzie zainteresowali sie noclegami zalatwianymi przez Sudiego, ale byl tak duzo chetnych, ze wlascicielka hostelu zyczyla juz sobie 17 euro za noc, mimo tego Atarowcy i Splatterpunk zarezerwowali pokoje.

Killer przyniosl dwie reklamowki z piwiem, nastepnie poszli z Sudim i Cactusem na koncert Swan Bride i Billy Barmana. Austriak pokazywal nam Spectruma przerobione przez siebie, komentowalismy to po polsku, a on nagle tez odzywa sie po polsku jak w Matrixie. Wegrzy wzieli Nitro i poszli do pubu. Przyjechali Booker i Leming, przylecieli z Londynu do Pyrzowic i potem autem na party, w nagrode poczestowalem ich piwem. Poszlismy z Mirasem pod Piano, wychodzili z niego sami faceci, nie widzialem zadnej laski. Cactus po koncercie twierdzil ze byly tam same dziewczyny. Tymczasem na party trwaly dyskusje przy browarkach, zarowno w srodku jak i na zewnatrz przed wejsciem na party. Atarowcy przyniesli sliwowice, ale nie dane mi bylo dokonczyc butelki, bo zaczeli mnie szukac Poison z Leonem, zeby isc na miasto.

Na poczatku nie chcialem opuszczac party, bo panowala wspaniala atmosfera, ale w koncu zgodzilem sie. Dolaczyl do nas Cactus z swoja tatra i szlismy razem z Wegrami szukac lokalu z pilkarzykami i piwem. Kazda spotkana osoba kierowala nas w innym kierunku, odwiedzilismy kilka lokali, Wegrom spodobalo sie sformulowanie nie mozna, a Cactusa nazwalem Dj Nie Mozna. W koncu trafilismy do Sport Hall i naszym oczom ukazal sie stolik z pilkarzykami i w dodatku byl wolny. Popijajac piwo toczylismy mecz Polska-Wegry. Kak chcial byc w ataku, mimo ze pierwszy raz w to gral. W kazdym meczu udalo nam sie strzelic gola Wegrom, wiec nie bylo zle. Niestety zamykali juz lokal i musielismy wyjsc. Tak samo jak w Polsce, mnostwo ludzi stoi pod fast foodami i zamawia kebaby. Wyladowalismy w Jameson Pub, znalezlismy wolny stolik, zrzucilismy kurtki i poszlismy tanczyc, a Cactus spokojnie zasnal. Po jakims czasie sie obudzil i dolaczyl do nas na parkiet. Niestety jak przyszedl to zaraz uciekly od nas wszystkie dziewczyny. Loda error. Dj Nie Mozna zaszedl w koncu od tylu jakas laske i zaczal ja obmacywac, a ona tymczasem calowala sie z innym kolesiem. Loda error.

Potem poszlismy do Stepz, dalej za wszystko placili Wegrzy, pilismy i bawilismy sie. W koncu Poison i Leon zdecydowali sie wracac na party, a Cactus dalej snul sie od laski do laski, interesowal sie tylko tymi juz zajetymi, a nawet sposobal mu sie chlopak z dlugimi wlosami, tlumaczylem mu ze tanczy z dziewczyna, ale Kak chcial go miec. Loda error. Cactus mowi ze moze znalezc tutaj dziewczyne swojego zycia. Ja cieszylem sie ze nie dostalismy wpierdol od Slowakow, ale patrzyli na nas z zyczliwoscia zmieszana z politowaniem. O piatej opuscilismy klub i poszlismy szukac kebab. Czynny byl juz tylko SAS Kebab, ale nie chcieli nas obsluzyc, bo Cactus nagadal cos kelnerce i trzeba bylo sie zwijac, zaproponowali nam tylko sandwicze. Po drodze Dj Gruby zaczal skakac po estradzie na rynku, az sie zainteresowala nim policja. Bez problemom wrocilismy na party 5.30, Booker jeszcze kodowal muzyke na kompo. Niestety nie mialem spiworka, bo zostal w bagazniku u Killera, ale znalazlem fajny zielony dmuchany materac i na nim spedzilem noc.

Rano obudzila mnie glosna muzyka z Atari, podnioslem glowe z czapki ktora byla moja poduszka i poszedlem szukac Killera. Po chwili mialem swoj plecak, ale nie znalazlem w nim kielbasy i innych smakolykow, bo zapomnialem ich wziazc z domu. Na szczescie obok party place bylo centrum handlowe Max i supermarket Hypernova. Zjadlem sniadanie, a potem poszlismy na miasto cos zjesc. Cactus koniecznie chcial oprowadzic nas po Trencinie. Znalezlismy sie w jakiejs jadlodajni, po zamowieniu piwa kelner zniknal na pol godziny, poszlismy go szukac, okazalo sie ze dopiero zaczal nalewac pierwsze piwo. Zamowilismy 6 obiadow i piwo. Najwieksza porcje dostal najmniejszy z nas Leming. Rachunek 50 euro. W drodze powrotnej na party wpadlismy do Maxa po piwo.

Przed kompotami organizatorzy poprosili wszystkich o wyjscie i wchodzac na party trzeba juz bylo zaplacic 13 euro a w zamian dostawalo sie zielony pasek na reke oraz karte do glosowania. Jako jedna z pierwszy produkcji to byla dlugo oczekiwana prezentacja Cactusa, ktory swoje czolgi nazwal Pieces czyli po polsku KASEK CYCKA. Organizatorzy zapowiedzieli go jako Dj Grubi, wiec bylo wesolo podczas prezentacji, niestety czolgi nie mialy lufek, dlatego mi sie nie podobaly. Muzylki strasznie sie dluzyly, ale bylo kilka wpadajacych w ucho, w tym nawet jedna z Atari. Z grafik najlepsza skodowal Leon w nowym edytorze Pixel Perfect. Wszyscy i tak gadali o Carrionie i jego wstapieniu do Crestu. Brush na pewno jest zawiedziony. Grafiki to byly glownie twarze lasek i wszyscy krzyczeli LODA SZMATO lub czasami SKAN. Bylo kilka niezlych inter 1 Kb. Demka byly glownie nastawione na rozsmieszenie publiczosci, najlepszy bylo loader na Atary ktorego ciezko byloby skodowac na Komodore ze wzgledu na jego charakterystyczny dzwiek. Przy ladowaniu jednego z dem na C64 ciagle wyskakiwal LODA ERROR, ale w koncu poszlo.

Po zakonczeniu kompotow zjadlem czipsy Bookera, ale w zamian przynioslem zakupione wczesniej piwo . Postanowilismy sie wybrac do pubu, poszedl ze mna Killer, Leming, Sudi no i Cactus. Wyladowalismy w dobrze nam znanym Jamesonie, ale nie bylo juz tak tloczno jak w piatek, zlaczylismy dwa stoliki, zamowilismy piwo a Kak zaraz pierdolnal glowe na stolik i tak chcial spedzic czas. Podczas snu zaczal palic uszami, ale jak sie ocknac to zaczac robic jeszcze smieszniejsze akcje, znowu zaczal sie rozgladac za zajetymi dziewczynami, poszlismy potanczyc, potem Dj Gruby znowu odpadl. Loda error. Tymczasem mila barmanka donosila nam kolejne browarki, dostajac za kazdym razem napiwek. Wesolo spedzalismy czas, utwalajac wszystko na zdjeciach, niestety 3.30 musielismy wracac na party. Na rynku Sudi zaczal biegac i skakac. Podczas calego pobytu na Slowacji widzielismy mnostwo policji, kontrolowali rowniez auta w nocy. Po dotarciu na party spotkalismy Nitro, a najebany Leming zawiozl Sudiego i Killer do hostelu.

Nad ranem wszystko juz sie zbierali do domow, smutne pozegnania po wspanialej imprezie, organizatorzy zapowiedzieli ze za rok rowniez zorganizuja Forever, w tym roku bylo ponad 100 osob. Do Katowic podstanowismy wracac konwojem, w jednym aucie Booker z Lemingiem, a w drugim Killer, Sudi, Miras i ja. Po drodze zatrzymalismy w slowackim barze na maly posilek, a ja poszedlem zwiedzac. Odwiezlismy Sudiego do Zyliny, a potem zgubylismy sie i wrocilismy z powrotem do Zyliny nie umiejac znalezc drogi do Cieszyna. W koncu dojechalismy do Katowic zebym mogl napisac ten raporcik.

Offline Skull

  • Level 6
  • ******
  • Wiadomości: 2034
Forever Party 2009r
« Odpowiedź #94 dnia: 16 Marca 2009, 08:38 »
Dzieki za relacje - jasno wynika ze party sie udalo \"Cool\"
A skad mozna sciagac produkcje ?


ps. loda szmato

SUDi__

  • Gość
Forever Party 2009r
« Odpowiedź #95 dnia: 16 Marca 2009, 08:53 »
                   
Sebaloz/Lepsi.De napisal:

do bagaznika striebnego Forda Mondeo na polskich znaczkach


striebornego, Seba, striebornego \"Smile\"
Ale dobrze Ci idzie nauka slowackiego. Jeszcze troche i sam bedziesz wyrywal na gadke tutejsze \"koczki\" \"Smile\"

Loda,szmato!

                   
Cytat:

Ludzie zainteresowali sie noclegami zalatwianymi przez Sudiego, ale byl tak duzo chetnych, ze wlascicielka hostelu zyczyla juz sobie 17 euro za noc, mimo tego Atarowcy i Splatterpunk zarezerwowali pokoje.


Ciii,Seba,przeciez musialem miec z tego jakas prowizje nie?
Nie no, a tak powaznie to po prostu byl tylko jeden wolny pokoj za 10 euro (ktory wzielismy my) a byl tanszy bo byl bez lazienki i miescil sie na samym dole w suterenie, na dodatek zaraz za sciana byl wspolny kibel dla calego pietra, wiec nad ranem obudzily nas glosne wiatry puszczane przez okupujacych haziel.
Pokoje za 17 euro byly na gorze i mialy lazienke z prysznicem + TV.

Klekaj do miecza!

A tak wogole bylo zajebiscie i dzieki calej ekipie za wspolne naladowanie baterii podczas party. Dozo na Silesii albo za rok na Foreverze.

KILLER__

  • Gość
Forever Party 2009r
« Odpowiedź #96 dnia: 16 Marca 2009, 09:01 »
Oj dzialo sie na party....\"Smile\"  Dzisiaj wrzuce fotki (dzieki Miras, ze je zrobiles ..)

Sudi mam twoje 10 euro...\"Smile\"

Offline Raf

  • Master of disaster
  • Administrator
  • Level 7
  • **********
  • Wiadomości: 7339
  • Wolność, własność, sprawiedliwość
Forever Party 2009r
« Odpowiedź #97 dnia: 16 Marca 2009, 09:10 »
Przyznaj sie Sebaloz kto Grubiemu przestawil zegarek godzine do przodu, pol drogi sie klocilismy o czas az w koncu 2 zegarki w aucie + moja komorka + finalnie komorka Grubiego demokratycznie wybraly wlasciwy czas lokalny \"Wink\"

pewnie w moich wypowiedziach bedzie lekki chaos (wymeczony juz po party mialem jeszcze imrpeze na chacie i polalo sie troche plynow) :P

moj party report bedzie bardziej skupiony na samym party, gdyz jedynym moim wyjsciem byl piatkowy wypad na zarlo z Grubim & atarowcami (ktorym nalezy pogratulowac jazdy na nawigacji \"Razz\" ).

w ostatecznosci pojechalismy z Grubim moim czerwonym povozidlem. wystartowalismy 12:45 spod belga w katowicach po uprzednich zakupach, lekkim posilku itd.

Na partyplace przyjechalismy ok 17:30, ale prawie nikogo nie bylo.  z wypadu wrocilismy o 19 i wtedy okazalo sie ze Ramos Mat Odyn Splatterpunk i pare innych osob od dawna byli w trencinie.

jako ze organziatorzy mieli 12h na przygotowanie nowego partyplace itd to program ulegl duzym zmianiom. o 21 bylo ropoczecie na ktorym \"naszych\" prawie w ogole nei bylo bo ok 20 poszli na koncert do pobliskiego piano club. w tym roku Wotnau wlaczyl tryb \"pod niebieska ostryga\" przedsttawiajac papugi, miecze, chusty itd z odslonietym torsem  \"Wink\" w ostatecznosci musze przyznac 1:0 dla tych ktorzy poszli na koncert, bo w piatek nie dzialo sie nic godnego uwagi.

wlaczylem tryb dosc ekonomiczny i (ponikad mimowolnie) poza wejsciowka i winieta nie wydalem zadnego ojro.

W sobote nic sie ciekawego nie dzialo do rozpoczecia kompotow ok 15-16. wiekszosc ludzi byla poza lokalem (a nikt mnie nie informowal o jakims zamiarze wyjscia) wiec z nudow/koniecznosci zaczalem skladac jakis chlam... w 2 godziny powstalo pseudo-demo ktore poszlo w kompo :D Nitro rowniez konczyl swoje demco na laptopie zdaje sie pewnego atarowca. Gdzies w czasoprzestrzeni Booker i Leing cos grzebali przy muzyce. Godny uwagi jest tez niemiec ktory rozlozyl sie obok nas ze swoim amstradem i bawil sie w tandemie z macbookiem + usb2rs232. zdaje sie z terminala na amstradzie sterowal sobie mac osem, cos tez w perlu pisal - taka odskocznia od c64 \"Smile\"

kompoty przebiegly bez wiekszych problemow, bylo chwialmi smiesznie, tak jak sebaloz napisal wiekszosc releasow byla pod katem rozbawiania publliczonsci. po kompotach byly crazy kompos, w jednym z nich (pierwszym) bralem udzial ze Splatterpunkiem oraz Mirasem - zwalo sie to \"Show it!\" - co w skrocie okazalo sie byc neiczo przeinaczonymi kalamburami. Bylo weselo szczegolnie gdy Splatterpunk probowl przeinaczyc nazwy niepokazywalnych gier na jezyk polski :d

w miedzyczasie (czyli podczas pierwszego crazy compo) wszystkie polaki  poza Splatterem znow gdzies spierdolily :P \"Wink\" - w raporcie Sebaloza mozecie przeczytac co robila przynajmneij czesc osob \"Wink\"

w pozostalych crazy kompo nie bralem udzialu, za to mialem pierwszy raz w zyciu okazje pogadac z yerzmieyem/hooy-program co zajelo nam prawie cale pozostale crazy compos :d probowalem jeszcze nawiazac kontakt z kilkoma innymi osbami, ogladalismy dema z gumiakow, Yerzmiey pokazywal nam jak sie na jednym oscylatorze da  prawdziwe dwa dwieki rownolegle na gumiaku osiagnac itd. Tutaj tez bylo sporo komentarzy Ramosa ktory nie do konca rozumial co Yerzmiey chcial przekazac.

gdzies tam jeszcze policia miejska wparowala w miedzyczasie z powodu rzekomego zaklocania ciszy nocnej i spisali CreaMD\'a.

oczekiwalem az rodacy wroca na party place do ok 3 AM ale nie majac komfortu vlaka musialem przynajmnije w pol zyc w niedziele wiec zawinalem spac smacznie na podlocze.

obudzilem sie ok 8am w neidziele - duzo osob juz byla zwinieta ze sprzetem, standardowy klimat przygotowywania sie do wyjazdu. Grubi zional procentami, Sebaloz spal druga noc w pozycji alternatywnie komfortowej :P itd \"Wink\"

ok 9:30 rozpoczelo sie rozdawanie nagrod - skandal gdyz nagrody dostawali tylko atarowcy i gumowcy - ze sceny c64 ludzie dostawali tylko dyplomiki, jedynie Grubi za zwyciestwo w wild compo dostal koszulke \"Wink\" Taki podzial nagrob byl podobno zyczeniem sponsora. pod sam koniec prizegivin\' wpadli Odyn i Splatterpunk.

potem jeszcze troche w braci polskiej pogadalismy, pojedlismy itd. po czym udalismy sie w droge powrotna.

jak mi bolo glowy opadnie to moze sobie jeszcze cos ciekawego przypomne.
"Cokolwiek powiesz albo napiszesz, znajdzie się ktoś, kto słyszy lub czyta coś zupełnie innego i jeszcze bezczelnie wmawia Ci to"

elban__

  • Gość
Forever Party 2009r
« Odpowiedź #98 dnia: 16 Marca 2009, 09:36 »
kurde, Cactus to jednak jest czlowiek zgadka.

W Toruniu nie chcial z Kisielem uderzac na miasto, pani barmance dal spokoj, i nawet Bimber mu sie z nikim nie pomylil.

Co mu polewaliscie? \"Wink\"

kotrobot__

  • Gość
Forever Party 2009r
« Odpowiedź #99 dnia: 16 Marca 2009, 10:17 »
To tzw. EFEKT SEBALOZA.

KILLER__

  • Gość
Forever Party 2009r
« Odpowiedź #100 dnia: 16 Marca 2009, 10:30 »
Gruby raczyl sie piwkiem ....\"Smile\" Musze mu przyznac, ze niezle dawal sobie rade.

Zegarek pewnie mu przestawila ta mila Pani,  ktora podrywal w sobotnia noc ( Jameson Pub ) .

Offline Raf

  • Master of disaster
  • Administrator
  • Level 7
  • **********
  • Wiadomości: 7339
  • Wolność, własność, sprawiedliwość
Forever Party 2009r
« Odpowiedź #101 dnia: 16 Marca 2009, 10:39 »
"Cokolwiek powiesz albo napiszesz, znajdzie się ktoś, kto słyszy lub czyta coś zupełnie innego i jeszcze bezczelnie wmawia Ci to"

SUDi__

  • Gość
Forever Party 2009r
« Odpowiedź #102 dnia: 16 Marca 2009, 11:37 »
                   
KILLER napisal:
Sudi mam twoje 10 euro...\"Smile\"


chyba tez masz moja karimate \"Smile\" jesli dobrze kojarze to zostala w Twoim aucie. Pliz daj mi znac czy masz ja.

elban__

  • Gość
Forever Party 2009r
« Odpowiedź #103 dnia: 16 Marca 2009, 11:47 »
no w sumie, teraz pozostalo nam tylko czekania az Kakao zacznie rapowac o swoich podrywach, spali troche ziola a potem nagra podobny film do wspomianej produkcji Sebaloza z Mekki. \"Wink\"

ps. Cactus byl w koszulce Metalicy?

KILLER__

  • Gość
Forever Party 2009r
« Odpowiedź #104 dnia: 16 Marca 2009, 00:00 »
                   
SUDi napisal:
                   
KILLER napisal:
Sudi mam twoje 10 euro...\"Smile\"


chyba tez masz moja karimate \"Smile\" jesli dobrze kojarze to zostala w Twoim aucie. Pliz daj mi znac czy masz ja.



No mam twoja karimate...\"Smile\" I chyba czapke Grubego ...\"Smile\"