Cóż, wiem, offtop, nie do C64:
Otóż postanowiłem naprawić Robotrona 1715, którego dostałem jako "stan nieznany". Tym razem w myśl zasady "zes...j się a nie daj się".
Na początku wszystkie sowietskieje chipy z płyty głównej wyszły do podstawek, a wcześniej każdy na płytkę stykową i do podstawowego testu

. Okazało się na pierwszy ogień, że chip generatora resetu K155AG1 wziął się i zapchał, wystawiając na swoim wyjściu stan wysoki i nic więcej. Zastąpiono polskim odpowiednikiem i komputer zaczął wykazywać oznaki życia na procesorze.
Próbnikiem poszukałem po "zaworkach" (wyleciało mi z głowy co to jest, Intel 8286 taniej 74LS245+podstawka do zamienienia 4 nóżek) zatrzaskujących magistrale. Okazało się, że jeden nie działa na dwóch nóżkach. Zamieniono z innym, w którym te piny nie są używane. Komputer zaczął wykazywać chęć do odświeżania RAMu, jednak robił to w sposób taki... nieporadny. Nie jestem z wykształcenia elektronikiem, i inne określenie mi nie przychodzi do głowy. Po prostu czasem działa, potem stanie i kicha, po resecie znowu, ale stanie gdzieś indziej.
Profilaktycznie wymieniłem multipleksery przy ROMie i komputer zaczął mieć na nim normalne wskazania. Ciekawe co poprzedni właściciel robił z tym komputerem, że tam jest tyle uwalone. Może zasilanie jakieś poszło nie tam, gdzie trzeba, albo podłączał podzespoły "na żywca" (w tym komputerze można drukarkę podłączyć do portu klawiatury albo monitora - gniazda i wtyczki są takie same). Tedy zabrałem się za RAM. 32 chipy w podstawki. Każdy do testu w drugim komputerze.
Tak, nawet 5 było sprawnych! Powyciągałem 4164 i 41256 z czego mogłem i zastąpiłem.
W tym momencie komputer próbuje uruchomić się z dyskietki, ale wygląda na to, że tylko kręci raz jednym, raz drugim silnikiem, na dyskietkę nie reagując i nie wycofując nawet głowicy. Jutro kupuję więcej 74rek i zabieram się do płytki kontrolera FDD. Tam są ruskie scalaki pakowane w paskudny plastik, który się struga paznokciem, pod lutownicą zaś zachowuje się jak parafina.
Jak to nie wyjdzie to będzie kończyć mi się inwencja...