sprawilem sobie ostatnio mydelniczke (wiecie, takie z brazowymi klawiszami MADE IN ENGLAND). troche skorodowana byla w srodku (glownie klatka vica i modulator), elektronika i porty zachowaly sie w calkiem niezlym stanie, no ale do rzeczy.
wetknalem black boxa IV sprawnego i zamiast muzyki pokazal sie blue screen i napis ready. tak sie zastanawiam czy to jakis problem z kompatybilnoscia jest? czy poprostu cos mi w porcie na carty nie styka? inne carty (final2, prophet64) dzialaja bez zarzutu.
port od cartaxjest w dobrym stanie choc niektore piny nadgryzl zab czasu, dla pewnosci przeczyscilem je spirytem i nieco poodginalem do wewnatrz, ale dalej to samo. pytam, bo jesli problem tkwi w slocie na carty to bede zmuszony go przelutowac z innej plyty.