Do kwestii pieniazkow chcialem sie jeszcze odniesc...
I ja się włączę do dyskusji, ale jako konsument.
[...]
130zł to może do zachodu mało, ale nadal mieszkamy w "Pislandii" i zarobki mamy nadal niezachodnie. W temacie retro, 100zł to dla mnie nadal bariera, dla czegoś ponad przeciętnego.
Polecam Ci, podlicz sobie ile bys musial zaplacic za jedna sztuke takiego zasilacza wykonana samodzielnie, sklada sie on z dwoch kabli (ok 1.5m dwuzylowy zasilajacy, 2m czterozylowy do kompa), wtyku din7, transformatora, specjalnie zaprojektowanego pcb, bezpiecznika, modulu zasilacza impulsowego 5V 3A oraz obudowy, wszystko w miare mozliwosci kupione pod w miare jednolity kolor. Szanse, ze kupisz to wszystko w jednym sklepie elektronicznym sa male a zdobywanie wszystkich tych czesci to rowniez czas (jezdzenie do sklepow) i/lub pieniadz (koszty wysylek). Pomysl tez, ile czasu zajmie montaz i ile przecietnie zarabiasz na godzine. A przeciez jest tu jeszcze specjalne pcb, ktore trzeba bylo zaprojektowac uwzgledniajac zarowno gabaryty obudowy jak i elementow czy otworow montazowych, zlecic do produkcji a firma zrobila je z poslizgiem
Oczywiscie, mozna to zrobic pojedynczo na uniwersalnym PCB, taka jedna sztuke przygotowalem tez zanim zaczalem te zasilacze wykonywac, dzielnie dziala u Elroya ale tu jest niespodzianka, bo transformator ma rozstaw nozek metryczny a uniwersalne pcb ma rozstaw calowy, nie mowiac juz szerzej jaka rzezba w gownie jest docinanie tego pcb i skrecanie tak, zeby rogi nie popekaly
Coz, przecietny Polak, obywatel kraju drugiego swiata, na ogol nie kupuje produktu a jego cene a jak juz pokazesz ten projekt, to najwieksza zjebke dostaniesz na forum "macierzystym". Ponadto obywatele krajow pierwszego swiata beda chetniej kupowac lipne savery, niewiele tansze
Mimo wszystko ciesze sie, ze udalo mi sie dopiac do konca zasilacz, ktory po prostu ja sam chcialem miec i moge sie nim podzielic z innymi.