Jak na zdjęciu "Buddha" to przecież "dawny", "mało znany ... itp." . Kto by się tam przejmował ! Powinny raczej padać hasła "Buddha ty to już stary jesteś, a głupi !"

Ja zaczynam się sam już nad tym zastanawiać, że co jest przyczyną ? Jeroen Tel podobnie jak ja kiedyś to ma chyba teraz dylematy "Life is not an argument" i być może wielka miłość do Tess Fries, kto wie ? . Szybko potrafi zepsuć głowę facetowi piękna i bardzo młoda kobieta, a ja chyba jestem tego przykładem. Cholera ujawnia się tylko, kiedy za dużo wypije, jak ostatnio wypisywałem na C64power. Ból jednak nadal pozostał, złamane serce i chociaż mam od tylu lat inną kobietę, ciepłe nogi, a nawet teraz sobie siedzę przy komputerze w kapciach z zajączkami, które mi kupiła w moje 36 urodziny

Wspaniała kobieta bo przynajmniej dba o mnie, że coś mi kupiła na urodziny, a nie jak przedtem ja musiałem wszystko kupować tym ladacznicom ! Ja oczywiście nie będę już mówił, że o co ja dbam, aby nasz dom funkcjonował, że wszystko mam na głowie, która już mnie niekiedy aż boli od tego. Takie życie w Polsce i zapewne psuje głowę nie tylko mi, więc racja i sorry jeszcze raz. Ja nie jestem groźny, tylko mi się włącza głupia gadka, po której chyba lepiej się nawet czuję bo wyrzucam z siebie to wszystko. Najgorsze jest to, że nie mówię o co mi chodzi, tylko może koduję rozmowę w ASM ? :/ Super, że udało mi się ukończyć na czas Buddha music disk #01, a św.p. Ramos mógł jeszcze za życia napisać mi osobiście, że aż nie może w to uwierzyć. Wspaniałym był człowiekiem Mariusz Rozwadowski i ja mu zawsze zazdrościłem, że nigdy taki nie będę jak on, że nigdy nie będę miał tylu przyjaciół. Miałem chyba na myśli co innego, że przyjadę z kolegą instruktorem BASS 3, który będzie nas tam wszystkich chronił na SP8 ale znowu wyszło inaczej. Ja zupełnie inny jestem przy klawiaturze komputera jak wypije bo mi się włącza, że jestem w pracy i nadal haruje na to wszystko, a ostatnio to już nawet po godzinach, gdzie i tak nie bardzo widać rezultaty. Zupełnie inny jestem na żywo tzn. wesoły, lubię pożartować, dobrze się bawić itp. Nie dziwię się Nitro, że nadal nie ma szacunku do ludzi, z którymi nie tylko był w grupie Black Sun, ale też zaczynał swoją przygodę z informatyką i sceną komputerową np. ze mną. Pewnie zrozumie to za ileś tam lat bo teraz jego życie jest na biegu, podobnie jak Jammer co wynika z obserwacji, że idą troszkę po trupach, aby coś w życiu osiągnąć. Ja sam kiedyś byłem nie lepszy ale po wielu latach zrozumiałem, że czasami potrzeba szczęścia lub nawet głupoty, aby stać się znanym człowiekiem. Wszystko to jakaś ściema, że można, tylko trzeba bardzo chcieć ? Odbieram już dzisiaj takie hasła i podobne już tylko jako tricki reklamowe danych firm i ich produktów. Niekiedy trzeba podwinąć rękawy, że tak powiem i wziąć się solidnie do pracy bo psucie głowy w inny sposób, że wystarczy tylko komputer, a wszystko inne przyjdzie samo ? Ja mimo, ze znowu sobie nabrudziłem w zapiskach forum i tym razem to na C64power, że tak powiem to chętnie bym się i tak wybrał na SP8. Mam cały czas na myśli competitions, tak samo myślałem też o Revision 2014 i broń boże gdybym tam był, aby komuś stała się krzywda w mojej obecności. Myślałem o compo, że pół litra wódki na stole dla każdej pary zawodników i siłowanie się na rękę z kieliszkiem w ręku, gdzie sędzia będzie polewał podczas walki

Najlepiej chyba wspominam czasy bycia w grupie Vulture Design, tylko ten spokój i cisza w grupie (mało aktywna) nakłoniły mnie do odejścia i szukania czegoś więcej, co później nie do końca wyszło mi na dobre, w sensie opinii przez intrygi, pomówienia itp. A to jednak spowodowane było tym, że chyba za bardzo stałem się znany na scenie bo mogłem być dalej w Vulture Design i nie robić aż tyle to nie było by dzisiaj takich problemów.

Jammer pomyśl niekiedy o kolegach z Polski tzn. nie przekładaj wszystkiego na zwycięstwo i chwalenie się za granicą bo widzisz chyba sam, że co mogłem, a czego nie zrobiłem bo zwyczajnie zrezygnowałem, a pozory mylą. Jestem nadal tu i teraz, z wami, z Polakami ! Podoba mi się to, że ważniejsza jest dla ciebie jakość, nie ilość

Lepiej nie wyzywaj mnie od lamerów w komentarzach bo jak byś tak się lepiej zastanowił to nie wygląda to dobrze jak ci z za granicy na to patrzą, że skoro taki masz szacunek do swoich rodaków itp. Ja tobie i wszystkim życzę samych sukcesów lecz nie podoba mi się, kiedy ktoś coś robi idąc "po trupach", że tak powiem bo można do tego dojść inaczej !