To w końcu jak to jest z tą retrokliniką?
Czytając jakieś polubienia, opisy na face to tak jakby naprawdę robili dobrą robotę, z drugiej strony ogłoszenia, opisy ludzi którzy otrzymali owe fatalnej jakości badge stikery, jakaś uwalona Amiga po drodze.
Już nie wiem, czyżby posiadali również "ciemną stronę mocy"?