Wydaje mi się, że na razie emulatory nie zagrażają prawdziwemu C64. Tym bardziej, że poziom emulacji m.in. dĽwięku (temat SID`a najbardziej mnie dotyczy, więc głównie na nim się skupiam) jest na razie beznadziejny w programach typu CCS czy Vice. (Pomijam tu SIDPlay2, bo ten akurat jest coraz lepszy.) Więc np. muzycy nie mogą raczej tworzyć pod jakimś CCS`em, bo po prostu na prawdziwym C64 wszystko może grać inaczej.
Jednak emulatory mają też swoją zaletę: to dzięki nim właśnie ludzie dawniej używający komodorka teraz wracają do swojej dawnej pasji. Tak było ze mną, najpierw zainteresowałem się tylko emulacją, póĽniej doprowadziłem swojego C64 do stanu używalności i teraz używam tylko oryginału do tworzenia muzyki. CCS czy Vice są przydatne, gdy chcę przeczytać jakiegoś maga, obejrzeć grafiki, zagrać w \'Giana Sisters\' itp.
Hank: \'mysle, ze emulatory wyniszczaja tradycyjny swap. niedlugo notery przejda do lamusa (...)\'.
Na pewno, ale wyobraĽmy sobie taką sytuację: gdyby na początku instnienia sceny był tak szeroki dostęp do internetu jak teraz, gdyby można było sobie wysyłać całe dema czy magazyny za pomocą C64 i modemu
, to czy wtedy swapperzy swappowali by metodą tradycyjną? Na pewno nie ! Tak byłoby po prostu niewygodnie. A że wtedy dostęp do modemu miały nieliczne osoby, więc kwitł normalny swap. Teraz to się zmienia - trudno.
A tak na marginesie: Hank, masz w domu monitor kolorowy czy monochromatyczny? Pewnie ten pierwszy? To czemu by nie korzystać z tego mono, przecież on też ma swój niepowtarzalny klimat...