Wiesz co Magnate, jesteś podły! Zmuszasz mnie do wysiłku intelektualnego. Masz szczęście, że znalazłem 3 minuty wolnego czasu w moim pełnym koncentracji dniu.
Niszczą i nie niszczą. Jeśli ktoś odstawi C64, a zaczyna działać na emulatorach, przesyła dane przez X1541, ciągle swapuje na scenie, tworzy, angażuje się w świat Commodore 64 - nie jest to złe zjawisko. Czasem może nawet poszerzyć jego horyzonty w dziedzinie C64.
Ale jeżeli przez emulator taki C64 pójdzie w odstawkę, a komodorowiec zacznie być bierny w stosunku do niego, przestanie tworzyć cokolwiek na C64, kodować nawet dla zabawy, kontaktować się z ludĽmi - wtedy koniec. Ma to chyba też związek nie tyle z samymi emulatorami, co z PC-tami, które na dobre zżerają czas i nie pozwalają włączyć od czasu do czasu Komodiusza.
Dla chcącego nic trudnego
Dżyzas, ale dzisiaj wena.