Mały update po kilku tygodniach zabawy.
- przede wszystkim TRZEBA wymienić uchwyt wrzeciona na ER11. To zdecydowanie ułatwia życie i daje większą elastyczność. Niestety do średnicy osi mojego silnika dostępny był tylko jeden za 99 pln.. ale cóż, kupiłem
- frezy z węglika spiekanego 0,1mm nie nadają się do tej zabawy, a przynajmniej nie przy posuwie 250mm/min, na wolniejszy posuw szkoda czasu, chyba że potrzebujemy coś mega precyzyjnego wykonać
- ustawianie obrotów dostarczonego silnika komendami z komputera to fikcja. Obroty reguluje się po prostu napięciem na zasilaczu i nie wiadomo ile wynoszą. Na szczęście do zasilania korzystam z zasilacza laboratoryjnego i mam regulację z ręki
- chińskie frezy mają to do siebie, że jest loteriada z biciem
w niektórych da się je wyeliminować kombinując głębokością umieszczenia freza w uchwycie i regulować obrotami, w innych nie ma szans.
Teraz walczę z innym problemem. Gerbery z EAGLE nie są idealne, a brak tego ideału powoduje przesunięcie warstwy TOP względem BOTTOM o różne wartości od 0,5-2,75mm i nie wiem jak to ugryźć. Pozycjonowanie płytki do frezowania dwustronnych PCB już opanowałem, jednak problem jest z tym co powstaje po wygenerowaniu G-CODE z GERBERA.
Zamówiłem u chińczyka frezy 0,1 0,2 i 0,3mm napylane tytanem
zobaczymy czy będą trwalsze od tych "zwykłych"
Obecnie "rysuje" frezem 0.3mm i przy prędkości posuwu 450mm/min daje rade. Frez się nie przypala, a płytka nie jest poszarpana jak szynka przez Reksia.
cdn...