Dzisiaj kolejne podejście do tej płyty ... Tradycyjnie nie odpala kernala, po podłączeniu final 3 wstaje. Kierując się sugestiami podłaczyłem inny zasilacz, to samo. Zauważyłem, że magnetofon nie ma zasilania. Jeszcze raz zajrzałem do bezpiecznika, a ten u....... Niedawno wstawiałem tam sprawny bezpiecznik! Wymieniłem bezpiecznik i sprzęt ożył, jednakże od czasu do czasu na górze ekranu pojawia się na całej długości kilka linii kolorowych kwadracików, które mrugają, po czym to ustaje. Następnie odpaliłem z 64hdd niezniszczalnego commando, pograłem, dźwięk działa, joy też... Odpalałem sprzęta naście razy i za każdym razem wstaje. Martwią mnie te kwadraciki i to, że uwalił mi w ostatnim czasie bezpiecznik (w sumie drugi - jak dostałem płytę miała już uwalony bezpiecznik). Z kolei w innej płycie z uwalonym bezpiecznikiem płyta wstawała, nie było tylko dźwięku i zasilania. Tu z kolei na uszkodzonym bezpieczniku uruchamia się jedynie z cartridgem, ale rzeczywiście brak dźwięku i zasilania magnetofonu, co sugeruje brak 9 V. Pobawię się przez najbliższe dni. Jednakże macie jakieś sugestie odnośnie zabijania bezpieczników i tych kwadracików? Postaram się zrobić fotkę.