olo wstyd wstyd... i do tego głąb nie umie czytać co jest napisane

To mi przypomina jak pewnego razu mój kontakt z c64 podczas gdy namiętnie swapowałem, napisał do mnie gratulację z okazji ślubu. Zrobiłem małe dochodzenie ilu jest jegomości o moim imieniu i nazwisku w Toruniu, okazało się że w necie można znaleźć trzech.
Skontaktowałem się z nimi i poinformowałem że w razie jakby dostali mandat, wezwanie na rozprawę to przesyłali do mnie na Berdyczów. Fakt z życia, jak ktoś straszy kodeksem cywilnym to znaczy, że ma dużo kasy i mało rozumu.
Tak to działa olo vel homocity.