1. Rekonstrukcje nie są idealne bo nie mają być.
2. Robię etykiety tam gdzie ich nie ma albo są kompletnie zniszczone. Jest to dla mnie normalne podobnie jak wymiana rozwalonego pudełka do kasety zamiast zestawienia "oryginalnego polamanego z epoki"

3. To jest też coś co trzeba umieć robić, na przykład drukować trzeba na kolorowym papierze żeby nie działo się to o czym napisał slawera. Może to zabrzmi dziwnie ale chciałbym żeby to jeszcze komuś kilka lat posłużyło

4. Nie postarzam etykiet herbatą bo nie jestem psychopatą (człowiek nie czuje jak mu się rymuje)

a zdjęcia robię w takiej jakości żeby było widać że etykieta jest stara/nowa.