Jako, że jestem tu nowy na wstępie witam wszystkich serdecznie

Ostatnio mam problem z komodą, dioda power czasem świeci bardzo słabo i wtedy mam ciemny ekran (pomaga ponowne włączenie), a 2 dni temu doszło jeszcze nie wykrywanie żadnej karty SD, diody od interfejsu w ogóle się nie zapalają. Myślałem, że szlag go trafił, ale wczoraj przyszło olśnienie, żeby sprawdzić zasilacz. Bingo!
Tylko na 5 pinie jest +5V (na schemacie widzę, że na 4pin też może ale nie musi być +5V, od czego to zależy??) natomiast reszta kompletne zero, gdzie na 6 i 7 pin powinno być 9V.
Wobec tego doszliśmy do mojego głównego pytania - jak rozebrać zasilacz aby możliwie zostawić na nim jak najmniej śladów? Mam go prawie w idealnym stanie wizualnym, a to cholerstwo jest klejone jak na złość.