Panowie, panowie, panowie.
Też jestem za dopieszczaniem naszych ośmiobitowców. Pozwolę zadać pytanie dlaczego mowa o wymianie czegoś co jest dobre ? Ja w swojej krótkiej 14-to letniej karierze z elektrolitami związanej dowiedziałem się paru rzeczy:
Elektrolity umierają gdy:
- są kiepskiej jakości
- pracują w wysokich temperaturach
- pracują w układach impulsowych typu przetwornice
- wylewają same po latach nawet nie używane, co zostało przesądzone przy ich tworzeniu (smd w Amigach i nie tylko oraz niektóre elektrolity do druku przewlekanego)
Z tego co mi się wydaje komodorek nie spełnia żadnych z powyższych warunków i ich wymiana to zbędny wydatek. Ani razu nie znalazłem umierającego kondziola w komodzie, co nie znaczy, że wy nie. Za to w kamerach, Amigach i układach prostujących napięcia impulsowe to na wage można wymieniać

Co wcale nie stoi na przeszkodzie żeby wymieniać je dla samego "unowocześnienia" maszyny pod względem wyglądu
