Jesiennego party? Mówisz o Pierniku?
Co do Pixela to ja tam akurat wybiorę się na pewno (zakładając, że zdrowie i finanse pozwolą). Głównie chodzi mi o poznanie "pismaków" w których kiedyś się zaczytywałem. Przy okazji oglądnę tą demonoc Voyagera

Dla mnie Pixel to nie jest party komputerowe. To raczej taka impreza z komputerem w tle.
Zastanawiam się natomiast, czy wybrać się do Wałbrzycha. Wszystko zależy od ekipy jaka się tam będzie planowała wybrać.