Aktualności: C64 Power - online od stycznia 2000 !

Autor Wątek: Co to za Gra (FPP)...  (Przeczytany 959 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

ernest210

  • Gość
Co to za Gra (FPP)...
« dnia: 12 Września 2003, 15:42 »
 Może ktoś wie, co to za gra a ot i opis. A więc tak najważniejsza  
 informacja była to gra FPP chodziło się w jakimś tunelu jaskinia  
 albo coś takiego, na podłodze, że się tak wyrażę płynęła woda.  
 Nie jestem pewny, ale jak pojawiał się jakiś gościo do zabicia  
 to widok przełączał się automatycznie na taki, że jeździło się  
 kursorem po ekranie, aby trafić w tego przeciwnika (jak się nie  
 mylę to trafieniu w gościa towarzyszyła krefka J)). Ach jeszcze  
 ekran był chyba przedzielony na pół po drugiej stronie była mapka  
 właśnie tego tunelu.
 Wiem jeszcze, że były tam pomieszczenia, do których po wejściu  
 sterowanie przełączało się właśnie na kursor, którym można było  
 kierować. Gra się tym różniła od innych FPP, że chodziła naprawdę  
 płynnie. Mam nadzieję, że to wystarczy, jak ktoś wie prosiłbym o  
 odpowiedz.



Magnate

  • Gość

PostScript

  • Gość
Co to za Gra (FPP)...
« Odpowiedź #2 dnia: 12 Września 2003, 19:22 »
 tak, ale tylko drugi etap. w pierwszym biegało się po dżungli pełnej żółtków; dopiero w drugiej była już FPP po tunelach wietnamskich.
 Kolega najwyraźniej miał to tak, jak ja na kasecie, gdzie rodzimi piraci podpisywali \'Platoon 1\' i \'Platoon 2\', co oczywiście jest bzdurą :)
 Pozdrawiam

ernest210

  • Gość
Co to za Gra (FPP)...
« Odpowiedź #3 dnia: 13 Września 2003, 08:27 »
 Ach teraz już rozumię. W grę grałem dawno ale pamiętałem, że nazywała się Platon ale nie pasowało mi to bo jak miałem tego roma z działu download  to właśnie była to platwormówka a ja pamiętałem, że to był FPP i coś mi tu zgrzytało. I wychodzi na to, że cały czas miałem tą gre  WIELKIE DZIĘKI    

PostScript

  • Gość
Co to za Gra (FPP)...
« Odpowiedź #4 dnia: 13 Września 2003, 10:54 »
 Z wersji kasetowej pamiętam, że etap pierwszy należało przechodzić kiedrując się w dżungli ciągle do góry. Ten labirynt był wbrew pozorom dość łatwy do opanowania. Jak drzewa zaczną się przerzedzać i pojawią jakieś zabudowania to znaczy, że idziesz dobrze. Niestety u mnie po wkroczeniu na mostu zabawa się kończyła (polscy piraci rulez   ). Wgrywałem zatem zawsze kolejny program z kasety    
 Po przesiadce na emulatory jakoś do Platoona nie wróciłem, trzeba będzie to nadrobić...
 Za to muzyka z ekranu tytułowego jest świetna i polecam ściągnąć sidy i posłuchać, bo co jak co, ale niektóre gry z c64 kiedyś wgrywałem tylko po to, by posłuchać sobie muzyki    
 Pozdrawiam