C64 Power Meeting

[Raf]

czy jak tam zwal..

aczkolwiek... panowie i panie... czeba nakrecic spotkanie

przy czym najpierw chcialbym wiedziec jak to widzicie - czy chcecie spotkanie przy %%% w lokalu czy moze formule SACP, czy moze dolaczenia sie do SACP w ciemianowicach slaskich... jeden wieczor? jeden dzien? dwa dni?

a moze wieksza impreza otwarta jak dawne komputery i gry?

podyskutujemy, bo trzeba sie socialize'owac

[WojT_GL]

Jak zwykle jestem za
Mnie sie forma SACP-a podoba. Comodrowcy zawsze sa tam mile widziani - wiec jest to jakis wstep do wspolnych spotkan.
A jesli bedzie specjalny meeting dla C64 i bede mial czas - to zawsze wpadne!

[Psychik]

wirtualny, ze kazdy sie dzi przy swoim kompie i pije piwo czy realny?

jakie miasto?

[Raf]

woj slaskie, preferowalnie zaglebie dabrowskie bo w tym rejonie najlatwiej by mi bylo to logistycznie rozegrac.

realnie ludzie, realny sprzet, realne napoje, realna integracja

[kenji]

To nie lepiej było Silesie zrobić?  Patrząc na kalendarz, to listopad. Prędzej się chyba nie da.

[Raf]

Silesia to impreza scenowa, hermetyczna. Mysle o czyms "dla wszystkich". Na poczatek moze to byc nawet wieczorek komputerowy w pierwszym lepszym lokalu.

[V-12/Tropyx]

Argh, czy ja wszędzie muszę mieć daleko? :P

[flash05]

V-12/Tropyx
Wszystko zależy od punktu widzenia. Są tu na pewno tacy co dalej mają

[hsimpson]

flash05:

Są tu na pewno tacy co dalej mają

Nie wiem czy to daleko, ja mam 300 km, w jedną stronę .

[flash05]

Skoro licytacja to ja dam więcej tak ~1600km + 3h na promie lub ew. samolocik, ale już bez wchodzenia w szczegóły czym i za ile generalnie znośnie, ale to może tylko moja subiektywna opinia(?)

[V-12/Tropyx]

flash05:

Wszystko zależy od punktu widzenia. Są tu na pewno tacy co dalej mają

Taaa? ja do Katowic mam niespełna 600 km

flash05:

Skoro licytacja to ja dam więcej tak ~1600km + 3h na promie lub ew. samolocik, ale już bez wchodzenia w szczegóły czym i za ile generalnie znośnie, ale to może tylko moja subiektywna opinia(?)

Nie brałem pod uwagę tego, że mieszkasz za granicą Niemniej ile razy w ciągu roku robisz taką trasę? Bo mi się zdarza kilka razy śmigać kilkaset km po Polsce na jakiś event, czy to party, czy koncert - na dłuższą metę jest to męczące Ostatnie party w zachodniopomorskim było kupę lat temu

[flash05]

Czy to ważne ile km pokonasz, skoro nie brakuje Ci do tego motywacji? Najważniejsze to mieć pasję i czerpać z tego przyjemność. Reszta to tło, mniej lub bardziej widoczne.

[elwer]

V-12/Tropyx
Mosz recht niekierzy dycki majom pod górkę.

[V-12/Tropyx]

flash05:

Czy to ważne ile km pokonasz, skoro nie brakuje Ci do tego motywacji? Najważniejsze to mieć pasję i czerpać z tego przyjemność. Reszta to tło, mniej lub bardziej widoczne.

Jak najbardziej Podpisuję się pod Twoim stwierdzeniem obiema rękami. Niemniej miałem na myśli to, że jak się ileś tam lat z rzędu na takie eventy jeździ po kilkaset kilometrów, to chociaż raz chciałoby się spotkać z Commodorowcami bliżej Z drugiej strony tłuc się kilkaset km tylko po to, żeby spotkać się z kilkoma osobami na kilka godzin, to nie zawsze jest to niestety opłacalne. Dlatego najpierw warto by było podyskutować o formie meetingu, bo na zwykłe spotkanie w lokalu to ja sobie mogę pozwolić w miejscu mojego zamieszkania.

[Kisiel]

flash05
Jak tyle km przejedziesz na spotkanie załatwie Ci kimanie.

Jestem Za formą i na tak za ideą c64power meeting !!!


....  byle byłbym w Polsce....ehh