Prawdopodobnie zepsuty jest czujnik od zabezpieczenia dyskietki przed zapisem (one padaja jak muchy). Rozkrec stacje, zobacz dokladnie co sie dzieje. Sprawdz miernikiem czujnik (powinien przewodzic z malym oporem, gdy nie jest zasloniety). Jezeli jet OK, to sprawdz sciezki i kabelki w okolicach czujnika. Jezeli nie dziala przy samym czujniku, to jazda na zlomowisko!!! Czujnik od Pecetowej stacji na 100% bedzie pasowal, ewentualnie mozna wymontowac z myszki (nie jestem pewien, czy bedzie pasowac). Najprostszym sposobem jest zlutowanie 2 kabelkow od czujnika, wtedy, stacja bedzie zachowywala sie, tak jakby zadna dyskietka nie byla zabezpieczona przed zapisem.
Jezeli powyzsza mozliwosc nie dala rezultatow sprobuj ponizsze.
Sprawdz miernikiem kabel Stacja - C64. Jak nie chodzi, to wiadomo...
Sprawdz silnik od wozka glowicy i cala mechanike. Sprobuj przeczyscic glowice.
Stacje od Commodoryny niezbyt ciekawie reaguja na zmiany napiecia, wiec najlepiej powiniennes mieszkac niedaleko Transformatora lub elektrowni, a podczas burzy chowac stacje do piwnicy

. To oczywiscie zart. Znowu uzyj miernika, tym razem na gniazdku (nie odpowiadam za szkody materialne i zdrowotne spowodowane tymze postepowaniem). Powinno byc 230V, nie jest??? Ha! Nigdy nie jest, ale stacja nie musi o tym wiedziec. Jezeli jest ok. 200V lub ponizej, to nawet nie probuj nagrywac, i nawet nie marz o formatowaniu!!! U mnie jest ok. 175V i sformatowana u mnie dyskietka jest bardzo uzyteczna: Mozna sobie nia porzucac, postawic na niej kubek,narysowac cos na niej, zrobic domek z dyskietek, albo domino.
Co poradzic na brak pradu? Pozycz kawalek od sasiada, albo przygarnij samotny transformator stojacy na polu.
To by bylo na tyle...