Nie byloby chyba bardzo trudnym zadaniem napisac przegladarke WML. Ale nie plikow zrodlowych (tekst), tylko tego, co leci do komorki od operatora, czyli skompilowany bytecode. Oczywiscie nie trzeba byloby wydzwaniac do +, czy Ery

sa dostepne konwertery, mozna byloby postawic bramke. Na pewno to latwiejsze niz parser HTML. Zwlaszcza, ze WML ma scisla skladnie i jesli zostanie np. jakis niedomkniety tag, to konwerter tego dalej nie przepusci.
Co do Javy, to 64KB stanowi sandbox, w ktorym dzialaja programy. Potrzeba jeszcze miejsca na kod i dane maszyny wirtualnej. Chyba nie tedy droga.