Summer Libation Camp trwa juz kilka dni. Nie jest to oczywiscie zadna pijacka popijawa tylko
kilkadziesiat osob ze sceny zebralo sie w tym samym miejscu i czasie. Z C64 oprocz mnie sa
Leo/Lepsi.De z dziewczyna i Baldi/Kreciki z dziewczyna, ale bez Kheeli. Ma przyjechac Fenek. Nie
dzieje sie nic ciekawego. W tej chwili
---
Wtorek. Po hausach wstalem o 14. Baldi juz pojechal. Na sniadanie zupka chinska z wkladka. Jakis
browar. Potem bylismy ekipa u Zomo na urodzinach, prawie 2 godziny szlismy plaza do Sarbinowa, gdzie
Zomo prowadzi Goferka czyli budke z goframi, lodami, paczkami. Najedlismy sie, napilismy sie i na 22
wrocilismy do Mielna. A tej nocy wykorzystalem Asie z Warszawy. Studentka. 24 lata. Niebieskie oczy.
Ladna buzia. Pelne cycki. Pilismy z nimi na promenadzie, na SLC przyjechal 62a9 i obstawil troche
alkoholu, one mialy wutke z mirinda. Zaprosila mnie do siebie na noc. Poszlismy z jej kolezanka. Na
drugiego mial isc Protas ale byl tak zajebany ze chlopcy musieli odprowadzic go do namiotu. Postawila mi
wejsciowke do klubu. Zawsze stawiaja. Na tym polega sponsorowanie. Chciala mi cos kupic ale mialem
ochote tylko na nia. Wkroczylismy na ich kwatere. Niestety mialy jedno lozko, wiec leciala nastrojowa
muzyczka, posuwalem Asie a kolezanka obok niby spala. Doprowadzilem ja do orgazmu. Panienka nawet
nie jest swiadoma tego, ze robila to z czolowym grafikiem na swiecie. A za drzwiami sprzataczka juz
zaczynala poranne sprzatanie. Panienka ma chlopaka i zaczela sie rozkminka, wyrzuty sumienia, bo 2
dni po tym jak pojechal chlopak juz jest z innym a za tydzien konfrontacja heh. Ona taki tekst: no to
dalam dupy po calosci. Ale nie zal mi takich panienek, ktore zdradzaja swoich chlopakow, szukaja
przygod, szybkiego seksu z przygodnie poznanymi przystojniakami. Przy wyjsciu obczaila mnie
wlascicielka calego domu, filowala przy oknie zeby zobaczyc co to za koles. Usmiechnalem sie i
poszedlem. Zycie jest piekne. Jak SLC.
---
Oboz przekroczyl chyba polmetek. Ciagle przyjezdzaja nowe osoby, ale w tym roku jest o polowe osob
mniej niz w zeszlym. Dzisiaj znowu wraca do domu spora grupa ludzi. Brak kasy. W tym roku przewinelo
sie przez Mielno ok 40 scenowiczow. Miasto tetni Eminemem, ale przebojem wakacji jest debowe mocne.
Malo kto placi za pole namiotowe. Pogoda jest zajebista.
---
SLC dobiega konca. Pojechaly kolejne osoby. Na dzisiaj jest jeszcze 7 osob. Ale dalej sie bawimy.
Przerzucam sie jutro rano do Miedzyzdrojow, do moich kolegow i kolezanek od kultury hiphopowej (muza,
grafika).