>:Jak ja tych gowien nienawidze... Zasmiecaja nam nasze piekne, niuskulowe podworko.
Chociaz tu sie zgadzamy :-D
>:>: Mowisz to tak jakby nie bylo \'techno\' utworow
>:>: na c64, ktore mozna wyrzucic jedynie na smietnik.
>:
>:Jasne, ze sa. Czesto jest tak, ze sa to wlasnie \'szkaradki\' autorstwa tych, ktorym wydaje sie, ze zrobienie zaka techno polega na wygenerowaniu maksymalnego halasu. I coz ja na to poradze? Jestem wyznawca starej zasady - ":nie potrafisz, nie pchaj sie na afisz":, ale co - zabronic takim ludziom ":kalac dobre imie techno na komciu\'? Zakazesz Panic robic \'dEma\'? JAK?...
Pewnie ze nie zakaze, ale moge chociaz zasugerowac ze to kicha.
A z tym pchaniem sie na afisz to moze proba eksperymentu, proba podjecia nowego wyzwania i poszerzenia swoich horyzontow :-p
>:>: Moim zdaniem tak! Na przyklad wielospeedowe zaki PRI
>:>: albo Shogoona.
>:
>:Moim zdaniem nie! I jako przyklad podam tylko Jeffa.
Podaj przyklad konkretnego utworu, to moze mnie przekonasz.
>:>: Ale co wedlug Ciebie jest tym lamaniem barier, bo ciagle
>:>: mowisz ogolnikami.
>:
>:Wychodzenie poza standardowy uklad perka/bas/lead. Poza standardowy schemat intro/zwrotka/refren/solo/refren/etc. 6/8 zamiast 4/4 z groovem. Intrygujace brzmienia. ":Uneasy": harmonie... Wystarczy?
TO wystarczy. Ale nie wydaje Ci sie, ze robienie czegos na sile po to tylko by sie odroznic, jest pozerstwem? Wychodzisz poza schemat = wpadasz w kolejny schemat \'wychodzenia poza schemat\' :-D
>:Zastanow sie, dlaczego Warhol byl artysta - przeciez kopiowac puszke zupy Campbell potrafilby kazdy? Hint: idea. Hint: nie kazde udziwnienie jest sztuka, ale niektore udziwnienia nia bywaja. Malo kto czai, o co chodzi Zyronowi czy Edowi - niestety.
No wlasnie nie kazde udziwnienia sa sztuka, sztuka to odroznic te udziwnienia od prawdziwej sztuki

Akurat w przypadku Eda nie rozumiem jego \'sztuki\'. Tak jak pisalem, na sile udziwniac utwory to nie problem . Ale jak ":nie potrafisz, nie pchaj sie na afisz": - to Twoje slowa.
>:Nie samo wprowadzenie dysonansu - to tylko narzedzie. Posluchaj Sonic Youth, blagam - plytka nazywa ":Dirty":. Otworza Ci sie uszy
Jesli ja gdzies zdobede to poslucham.
>:>: Wiem, ze sa chlubne wyjatki ale wg mnie spora czesc z nich
>:>: to pozerstwo.
>:
>:Dla mnie pozerstwem jest wyprodukowanie setki oldskooli, przy czym jedyna roznica miedzy nimi to linia melodyczna.
To nie jest pozerstwo, to brak pomyslow.
>:>: Chociazby Shogoon. Co do eksperymentow z
>:>: samymi brzmieniami to wszyscy
>:
>:No Shogoon - tak, zdecydowanie. To juz mamy 4 osoby

Co do dalszej czesci wypowiedzi - wielkie Eeee.

Glover eksperymentuje?
Zeby zrobic instrumenty to musial poeksperymentowac
>:>: Dlaczego od party w Pleszewie? Nie rozumiem, jakie oszustwo?
>:>: I to nie jest \'poza\' anty-techno, ja na c64 takich kawalkow
>:>: (poza nielicznymi wyjatkami) po prostu nie trawie i przyznaje,
>:>: nie umiem ich tworzyc.
>:
>:Moze \'oszustwo\' to za mocne slowo, ale szczerze mowiac zalosne wydaje mi sie zachowanie polegajace na tym, ze wypuszcza sie na party dwa zaki - oldschoola z notatka ":Na c64 mozna robic nie tylko techno, zamiast tego sprobujcie robic cos oryginalnego!":, a zaraz po nim... zaka techno. Nie uwazasz, ze wlasnie w tym momencie zaprzeczyles sam sobie? ":Sprzedales": wlasna idee z powodu zwyklego asekuranctwa (":...a nuz publika bedzie glosowac na oldskule? ...a nuz wziecie bedzie mialo techno?"

. Jakos do dzisiaj pozostal mi pewien niesmak odnosnie tego schematu.
No to ja mam teraz WIELKI niesmak, bo ktos dal dupy maksymalnie. Nie bylem na tym party, juz nie pamietam jak to bylo z tymi zakami, ale pamietam ze prosilem kogos o wystawienie zaka i
widocznie ten ktos dorobil do tego swoja ideologie w postaci kawalka kodu. Glupi nie jestem, zeby puszczac jednoczesnie 2 zaki, a w jedym z nich fakac na drugi.
Dlaczego dowiaduje sie o tym dopiero teraz?!
Poza tym - nie pisz w cudzyslowie slow ktore nigdy nie padly, powsciagnij troche swoja wyobraznie, ok?
>:Nie rozumiemy sie. Zaden zak Shogoona nie jest produkcyjniakiem. A akurat Mitch &: Dane to dobry przyklad.
DZISIAJ tak, ale w momencie gdy debiutowali IMHO nie (rok 95/96). Dla mnie powiewem nowosci skostnialej SIDowej muzyki nie bylo wtedy \'techno\' tylko wlasnie zaki M&:D albo Shogoona.
Pozniej faktycznie M&:D zaczeli robic wszystko na jedno kopyto, oryginalne to moze nie jest ale milo posluchac.
>:Jedynym ich zakiem, ktory zrobil na mnie wrazenie, jest ":Gloria": - poczatek autentycznie rozklada mnie do dzisiaj na lopatki.
Poczatek to konwersja fragmentu utworu Tela z PC, nic dziwnego, reszta tez kopie
>:A reszta? Sorry, ale ile juz razy slyszelismy takie zaki, jak \'Acrobat\' czy \'Winona\'? Na czym polega ich fenomen? Na tym, ze dobrze sie czyta magi z taka muza w tle?...
Tez, i slucha sie bez obawy o bol ucha. Akurat w tych utworach ktore podales wiecej jest \'jammowania\' (jesli chodzi o melodie) niz przemyslanej tresci, i faktycznie wpisuja sie w jakis tam schemat.
>:Drax i Tel to klasycy. Porozmawiajmy o Fancie
What about Fanta?
Jescze jedno... W jednej z wczesniejszuch odpowiedzi czepiasz sie ciagle tej znajomosci SIDa, jakoby to mialo byc kolejnym slepym zaulkiem przy tworzeniu instrumentow. W czym ona przeszkadza w \'artystycznej ekspresji\', bo nie rozumiem? Ja zawsze myslalem, ze lepiej wiedziec niz nie wiedziec, ale jesli nie to moze wyprowadz mnie z bledu. Ale w czym wiedza przeszkadza artyzmowi? Tylko nie mow ze wiedza oznacza narzucanie sobie kolejnych schematow. To jak, najlepszymi artystami sa niemowleta? :-D
(uwaga, schodzimy na Gombrowicza
