Wracajac do tematu P1 vs. Timanthes.
Dla mnie wieksza roznica jest to, czy program sie zwiesi, gdy mam \"flow\" od 2 godzin i stawiam pixele, czy nie. W P1 mam zawsze pewnosc, ze nie - w timanthesie tej pewnosci juz nie mam, a kilka razy stracilem juz po 40-60% tego co RECZNIE napixelowalem. Naprawde nie ruszaja mnie warstwy w T.
wszystko jestem w stanie zrobic sobie po swojemu i o to chodzi. Ale nie jestem tez obojetny na sytuacje, kiedy ktos tak bardzo zachwala program - jest to dla mnie sygnal, zeby sie tym zainteresowac. Carrion, na 100% sprobuje T. rozgryzc.