Gameboy byl slaby, przynajmniej mnie tam nie bawil. Podobnie jak gosc z jakims generatorem na Pierniku.
Myslalem o jakims innym zespole ale nie moge na cos dobrego wpasc. Mi by sie podobal cykl \'scenowicze w innej skorze\' czyli dokonania muzyczne na innym froncie niz C64. Ale chyba to nierealne (poza Wackiem, ale akurat ja juz slyszalem kilka razy a sam Waclaw zglasza chec wystepu ale jakos nikt tego nie podchwytuje).
Najfajniejszy koncert na jakim bylem na party to
a) Wystep Longhaira na North
b) spiewy na North 9 z magicznym wystepem Galego (\'a po 10 jakos leci\').
Tyle ze to byly spontany :/