PROVEE
- W ruletce zycia zawsze trafisz na absynt - powiedzial z blyskiem w oku Pan Grzegorz, kierownik baru w torunskim osrodku Tramp, wychylajac kolejny kieliszek. - Bedzie gorzko, bedzie pieklo.
Pan Grzegorz w sobotni wieczor chetnie przystal na propozycje wziecia udzialu w niecodziennej zabawie: na suto zastawionym stole znalazla sie ruletka, w ktorej do wylosowania bylo kilkanascie alkoholi o woltazu nie nizszym, niz 36 proc.
Najwyzej poprzeczke zawiesil Bimber, ktory ofiarowal 70-procentowy absynt. Trwoga malowala sie na twarzach tych, na ktorych padlo. - Ni chuja, bez popity - przestrzegal kierownik Grzegorz tych, ktorzy chcieli ugasic ziolowy posmak po walnieciu lufki. - Honor trza miec! - wyryczal i na moment ukleknal pelen respektu wobec godnego pojedynku plynnego przeciwnika.
Nawiazywanie nowych, ciekawych kontaktow, takich jak Pan Grzegorz zdominowaly sobotni wieczor Starego Piernika 5.0.
W kaciku Hyde Park \'kupie-sprzedam-zamienie-\' Luke przedstawil oferte zbycia sprzetu elektronicznego. - Mam cztery palety DVD, ktore pochodzi pol godziny i zdechnie - powiedzial Luke.
Na razie nie wiemy, czy na sprzet polasi sie Wacek, ktoremu Luke na poprzednim Pierniku chcial sprzedac MP4, reklamujac wowczas tak: - Dam to twojej corce, ale musisz uwazac, bo moze pasc i spalic jej uszy - mowil wowczas.
Wciaz czekamy na competitons: rajd samochodowy, pokaz prezentacji komputerowych oraz dyskusje ekspertow: Wacek vs. Elban w debacie \"Jaki rodzaj spedzania wakacji jest najlepszy i dlaczego pobyt w czterogwiazdkowym hotelu w Egipcie ssie\".
Nie odchodzcie od odbiornikow.