Akurat kurde dzis to sie stalo..wydzwanialem po roznych lekarzach z Siemianowic, Chorzowa, Katowic....Jednak w Siemianowicach...Moj ukochany kot, Kropek, po 14 latach deptania klawiatury C64, spania na moich kolanach gdy robilem Spirit of the Past, przeszkadzania mi w czasie rysowania logosow, wlazenia pod koldre jak bylo zimno, zebrania za kielbaska jak robilem jedzenie, zaczepiania Druida i Mooga w czasie gdy mnie nawiedzili - no wiec moj sliczny kot poszedl do ziemi...Uratowalem mu dupe jak byl malenki, byl strasznie slodki i naprawde kochany..a teraz he exist no more...