Coz artykul jest dosc stary. Mysle ze V-12 zrewidowal swoje poglady od tamtego czasu.
Pamietam w okolicach roku \'98, gdy aktywna byla grupa newsowa pl.comp.sys.amiga - to dopiero byla rulezownia

Kazdy tam dobrze wiedzial, ze najlepsza na swiecie jest amiga, ale nie wiedziec czemu swiat zostal opanowany przez pecety.
W latach 93-98 \"dalbym sie pokroic\" za komodorka. Oczywiscie nie twierdzilem ze jest lepszy od PC, czy amigi, ale na sile chcialem udowodnic ze na C64 tez sie da. Walczylem wiec z Geosem najpierw na C64, pozniej na 128. Glownie dla Geosa kupilem 1571, REU, 1581. Podlaczylem komcia do netu przez tepsiany numer 0202122 (telnet - program Novaterm 10).
Wiekszosc scenowcow wyroslo z rulezowania. Ludzie jednak przypominaja sobie po latach ile radochy potrafilo dac scenowanie, poczucie nalezenia do pewnej spolecznosci. Sporo ludzi wraca do c64 i do sceny. Pojawia sie znowu rywalizacja. Skoro jest dla kogo tworzyc produkcje, mozna zyskac szacunek w srodowisku...
Ja tez chcialbym dalej rozwijac swoja pasje zwiazana z c64. Chcialbym wreszcie nauczyc sie asemblera 6502 na poziomie umozliwiajacym stworzenie czegos konkretnego. Jest literatura, ktorej wtedy brakowalo, jest internet. Mam kogo sie zapytac jakby co, tylko zazwyczaj czasu brak. Offtopic sie zrobil...