Pomijajac zjadliwa stronniczosc i uwielbienie wlasne - raport Sebaloza jest calkiem ok...Kiedys (15 lat temu) mniej rozmowny byles a i nbiejowcem byles co sux konkretnie....Party bylo rewelacyjne! Czulem klimat, nie uwalilem sie (dziwne...), sprzetu tez nie mialem - byc moze dlatego bylem trzezwy....Cos co robi Volcano i s-ka zamienia sie w milestone...Naprawde jestem pod wrazeniem i na pewno sie zjawie na nastepne party! Dzieki Druid za on i off - Asia byla zla,ze tak pozno bylem ale mimo wszystko wybaczyla i przebaczyla....Przy okazji - kilka godzin rozmawialem z pewnymi gosciami (moze Cresh pomoze?) z Hiszpanii i Anglii - dokladnie z Newcastle...czy ktos moze dac mi namiar na tego wyspiarza? Byl calkiem ok i oczywiscie pokochal moj angielski!
Volcano - dzialaj dalej!
PS. Greetings goes to Cresh, Carrion, Ramos, Volcano, Sebalos, Moog - etc.....wiecie przeciez...