Aktualności: C64 Power - online od stycznia 2000 !

Autor Wątek: Klawiatura C64 od środka  (Przeczytany 5499 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

suchy

  • Gość
Klawiatura C64 od środka
« dnia: 07 Października 2011, 18:32 »
Wrzucam kilka fotek klawiatury do C64 (chińska wersja G), bo mam komcia (permanentnie) rozebranego i być może komuś się te materiały przydadzą (trochę osób pyta obecnie o klawiaturę). Kiedy w epoce komcia, zajmowałem sie przez niedługi okres jego naprawami, z klawiaturami nie było problemów, więc w zasadzie nie miałem potrzeby robienia ich wewnętrznej wiwisekcji. Z tym większym zainteresowaniem przedstawiam poniższe fotki, obrazujące, że jest to całkiem niezła konstrukcja (poza jednym szczegółem, ale o tym dalej).

Fot1 - rozebrany klawisz (monostabilny) klawiatury:

\"\"

... składa się (od lewej) z grafitowej gumki (przewodzącej prąd w kształcie C - rezystancja na końcach C ok. 100R), silikonowego amortyzatora  (niezwykle elastycznego - ten mleczno-przezroczysty element w kształcie C do którego doklejona jest gumka przewodząca), plastykowego suwaka ze skrzydełkami (stabilizującymi ruch klawisza w pionie), srężynki stalowej i plastykowego przycisku.

Fot2 - widok suwaków klawiszy (od strony gumek przewodzących) osadzonych w cylindrycznych prowadnicach  (widoczne dodatkowe występy z rowkami na skrzydełka suwaków klawiszy):

\"\"

... cylindryczny suwak jest ładnie spasowany z prowadnicą , a od wierzchu (pod każdym przyciskiem) znajduje się wystający, stosunkowo wysoki kołnierz na plastykowym chassis klawiatury, który zabezpiecza w znacznym stopniu przed wniknięciem płynów do wnętrza (zalaniem klawiatury), przez klawisz. Widoczny na zdjęciu biały prostokąt to jedyny w komciu klawisz bistabilny: SHIFT/LOCK (rozwiązanie obecnie niestosowane w kompach - mechanikę całkowicie wypiera elektronika).

Fot3/4/5/6 - złączka klawiatury z kablami i miejscem ich lutowania do PCB klawiatury:

\"\"

\"\"

\"\"

\"\"

Fot7 - PCB klawiatury (fragment) od strony styków klawiszy (najbardziej na lewo wysunięte to dwa styki klawisza SPACJA - widać, że są mocniej "wytarte/wygniecione"):

\"\"

... niestety (jak widać na fotce) styki klawiszy są grafitowane (tanie i nienajlepsze  rozwiązanie Made in China, ze schyłku epoki komcia, stosowane nagminnie w popularnych pilotach zdalnego sterowania do sprzętu AVT), a nie złocone. Ciekawe, czym pokrywane były styki w pierwszych wersjach komcia (rozbierał ktoś)??

Teoretycznie możliwe usterki:

1/ odklejenie (odpadnięcie gumki przewodzącej) od silikonowego amortyzatora
2/ zerwanie silikonowego amortyzatora gumki przewodzącej (jest stosunkowo cienki, acz elastyczny i raczej trudny do zniszczenia, ale z czasem może się zestarzeć)
3/ utrata przewodności gumki grafitowej na skutek różnych czynników (brud, utlenianie, wytarcie)
4/ utrata przewodności styków klawiszy na PCB klawiatury - jw.
5/ "zimny" lut, lub odpadnięcie (wykruszenie - starzenie/utlenianie miedzi) kabelka od  PCB.

Najbardziej prawdopodobne usterki to 3 oraz 4 i na tym trzeba się skoncentrować przy sprawdzaniu niedziałających przycisków (choć w mojej krótkiej karierze serwisanta C64 zdarzyło mi się również 5)

Ciekaw jestem jaka była konstrukcja wewnętrzna klawiatury w pierwszych komciach (pewnie bardzo podobna). Jeśli ktoś wie, to niech się podzieli swoimi spostrzeżeniami.

PS Fotki "robione" skanerem, więc sorki za ich jakość.



Offline V-12/Tropyx

  • Level 7
  • *******
  • Wiadomości: 2765
  • 0ldsk00l 4ever!
    • http://www.riversedge.pl/
Klawiatura C64 od środka
« Odpowiedź #1 dnia: 07 Października 2011, 19:03 »
Z mojej strony spotkałem się tylko z usterkami typu 3. Podmiana gumowych styków była najlepszym rozwiązaniem (czyszczenie nie dawało zbytnio żadnych skutków).

Warto również dodać, że jak to nazwałeś - plastikowy suwak ze skrzydełkami - jest podatny na złamania.
http://www.riversedge.pl/ - zapraszam na nową stronę: recenzje, relacje, strefa C64.

Serwis Commodore 64/1541 - naprawa/diagnoza.
Zawsze aktualne!

suchy

  • Gość
Klawiatura C64 od środka
« Odpowiedź #2 dnia: 07 Października 2011, 19:36 »
Tak właśnie, problem z gumkami grafitowymi jest pierwszoplanowy. Ich mankamentem jest to, że ich rezystancja, która powinna być jak najmniejsza, rośnie niestety z czasem. Nie jestem chemikiem i nigdy nie wgłębiałem się w to zagadnienie, ale pewnie wszystkie czynniki (atmosferyczny/mechaniczny) mają swój udział w tym, że oporność gumki z czasem rośnie i trzeba ją mocniej ściskać (bardziej wciskać klawisz), żeby elektronika zaliczyła stan zwarcia styku jako L (zero logiczne) - w końcu gumka nadaje sie tylko do wymiany. Identik jak w pilotach RTV, ale tu pół biedy, bo są produkowane zestawy naprawcze (małe okrągłe gumki grafitowe z klejem silikonowym). W przypadku C64 gumki mają specyficzny kształt i optymalnym rozwiazaniem jest podmiana na oryginalną z innego egzemplarza (kupionego na części), tak jak zalecałeś. W ostateczności można próbować tricku z podklejeniem wadliwej (źle przewodzącej) gumki folią aluminiową. Co prawda Al jest stale pokryty tlenkiem, ale jest to cienka warstwa (łatwa do "pokonania" nawet przy lekkim naciskaniu). Kluczem dla całej sprawy jest tu uzycie odpowiedniego kleju (połączenie materiału częściowo sztywnego-folia metalalowa z eleastycznym-guma). Z braku czasu na testowania i odpowiednich klejów (klej silikonowy nie zdał egzaminu na dłuższą metę), nie dopracowałem się onegdaj dostatecznie dobrej techniki klejenia gumy-folia alu. Teraz pewnie jest sporo nowoczesnych klejów które podołają temu zadaniu.

PS
1 Kiedyś nawet próbowałem nieprzewodzące gumki grafitować powierzchniowo (grafitem w sprayu). Ale grafit z czasem wykruszał się z miękkiej gumki i robił wewnątrz pilota zwarcia. Sprayowania metalami nie testowałem.

2 @V-12 miałeś przypadek złamania suwaka klawisza? Jeśli to chyba przy rozbieraniu klawiatury (do czyszczenia), a nie przy normalnym uzytkowaniu??

Offline V-12/Tropyx

  • Level 7
  • *******
  • Wiadomości: 2765
  • 0ldsk00l 4ever!
    • http://www.riversedge.pl/
Klawiatura C64 od środka
« Odpowiedź #3 dnia: 09 Października 2011, 13:14 »
Problem z testowaniem gumowych styków z klawiatury polega głównie na tym, że za każdym razem trzeba chociaż odrobinę skręcić klawiaturę, albo mocno trzymać płytkę. Można przy okazji pogubić inne klawisze. Zabawa generalnie dla cierpliwych. Ja w moim reanimowanym C64 mam jezcze 2 klawisze (w tym spację), które chodzą ciut ciężej, niż pozostałe ale na razie nie podmieniam gumek.

Osobiście suwaka klawisza nigdy nie złamałem, ale wymieniałem je w co najmniej dwóch egzemplarzach. Mam ponadto jeszcze chyba co najmniej jeden egzemplarz z połamanymi suwakami. Nie wiem, co ludzie robią z Commodorkami, bo to jednak trzeba mocno w coś uderzyć, żeby to pękło. Niemniej reanimowanie klawiatury, w jakikolwiek sposób, jest praco i czasochłonne.

Miałem też inny, dosyć zabawny przypadek. W jednym C64 brakowało kilku sprężynek w klawiszach, co oczywiście powodowało zwarcie klawiszy w sposób ciągły. Przy uruchamianiu komputera mialo się czarny ekran, ale czasami coś tam przy odpowiedniej manipulacji mogło zaskoczyć. Znajomy myślał, że komputer jest trupem i mi go oddał. Tak szybko to jeszcze Commodorka nie naprawiłem :D Mam jednak DUŻY deficyt, zwłaszcza na klawisze zapasowe i sprężynki.
http://www.riversedge.pl/ - zapraszam na nową stronę: recenzje, relacje, strefa C64.

Serwis Commodore 64/1541 - naprawa/diagnoza.
Zawsze aktualne!

suchy

  • Gość
Klawiatura C64 od środka
« Odpowiedź #4 dnia: 09 Października 2011, 14:28 »
... no tak, teraz to wygląda inaczej (sprzęt aukcyjny z drugiej, czy którejś tam ręki, a częściej wygrzebany ze złomu). Ja miałem onegdaj (he, he, kieeeeeeeeeedy to było?) do czynienia najczęściej ze sprzętem pierwszego właściciela (który raczej w środku nie grzebał), więc taka sytuacja jak brak sprężynek nie wchodziła w rachubę!