Kiedyś (ca. 2008) na złomie wojskowym kupiłem 2 C64 w podobnym stanie: Pudełko, styropian, folia, pochłaniacz, tylko zasilacze ktoś im zabrał.
Numer najczęściej wygląda tak, że podczas kasacji produktów nie używanych pracownicy dzielą się na 4 grupy:
- Ci, co oddają nieużywany sprzęt i dostają ochrzan - na palcach jednej ręki takich liczyć.
- Ci, co próbują coś dla siebie załapać,
- Ci "zieloni" próbują całość usuwając jeden element, niby "zepsuty" - może niekomplet nie przejdzie.
- Ci usuwający jeden element chcąc pokazać, że sprzęt był niby używany i zamówiony za ciężkie pieniądze hardware nie marnował się w szafie przez lata.
Tak dzieje się w większości polskich placówek, szczególnie wojskowe i uniwersytety. Nie zliczę tego, co kupowałem od "panów ze złomowania" za ceny kilku piw na dwóch uniwersytetach. Najbardziej podobał mi się monitor chyba od Compana 8, choć pewny nie jestem. Niestety wygląda, że coś jest z lampą, ale system monitora jako taki wygląda na zdolny do jakichś działań - po załączeniu miga "system error" i piszczy dwutonowo.