Witajcie. Sposób jak najbardziej sprawdzony. Także kupiłem w sklepie dla fryzjerów dużą, litrową butlę emulsji utleniającej w kremie (Milaqua), czyli 12% ditlenek diwodoru. Kosztowało to jakieś kilkanaście złotych. Nasmarowałem tym odkręconą obudowę Komodorka, a także stacji 1541 i magnetofonów, po czym wystawiłem na słońce. Operację wybielania najlepiej wykonać na dworze, np. na działce z dostępem do bieżącej wody z kranu. Oczywiście rękawice są niezbędne, bo to środek żrący i zostawia białe plamy na skórze. Jak pisano wcześniej, należy się satrać, by warstwa żelu była rozłożona równomiernie. W rękawicach można też nanieść ściereczką cienką warstwę żelu na wyjęte klawisze i inne drobne, pożółkłe elementy. Po godzinie wylegiwania się na słońcu wybielane rzeczy można obficie spłukać wodą, po czym nałożyć jeszcze jedną warstwę. Po ponownym wylegiwaniu, płukaniu i porządnym wysuszeniu i poskładaniu do kupy, sprzęt wygląda prawie jak nówka z fabryki

. Cały dzień zabawy, ale warto.