Za rok? Ja nie wytrzymam tyle, ja się tam przejdę choćby zaraz. Myślałem, że mogę się rozstać ze sceną, ale ni cholery... A już nie będę mówił jaki dół mnie spotkał w niedzielę, jak sobie pomyślałem, że to może ostatnie party.
Wątpię w to, bzdura - będzie następne, nie może być inaczej
Dobrze, że mogłem być, bo do końca nie wiedziałem, czy wpadnę. Dzięki Bober, Spider i Hans. Pozdro dla V12 i Data. Chyba podładowałem się dodatnio... będę komodził!