BOFH: Servers Under Siege
Gra powstała całkiem niedawno, bo na początku 2002 roku, nakładem grupy Electric Harem. Jest ona dobrym przykładem na to, że w XXI wieku mogą jeszcze powstawać ekstra gry na nasz ulubiony komputer.
Grze towarzyszy całkiem zgrabna historyjka, o tym jak pewien administrator sieci (tytułowy Bastard Operator From Hell ) po spóźnionym przyjściu do pracy skonstatował że całe biuro zajęte jest przez terrorystów. Terroryści zamontowali bomby w firmowych serwerach, na każdym z sześciu pięter biura. Nasz bohater postanawia sam uratować sytuację i z gołymi pięściami rozpoczyna swoją przygodę. Celem gry jest uzyskanie kodów rozbrojenia bomb (zabicie terrorysty ubranego na zielono), rozbrojenie ich i w ostatniej kolejności pokonanie szefów komanda terrorystycznego. Na wykonanie wszystkich zadań mamy godzinę.
BOFH należy do gatunku strzelaniny chodzonej, na pierwszy rzut oka przypomina gry z osławionej, amigowej serii Alien Breed. Na uwagę zasługuje duży wybór broni (zmiana: klawisze 1-9, bądź Spacja), mamy bowiem do dyspozycji pięści, bicz, wiertarke, łuk, pistolet, shotgun, submachinegun, miotacz ognia i granaty. Oczywiście cały ten ekwipunek musimy najpierw zdobyć zabijając terrorystów, posiadających dany rodzaj broni. Autorom należą się też gratulacje za stworzenie realistycznie zachowujących się przeciwników. Nasi wrogowie nie widzą nas gdy podchodzimy z tyłu, uciekają jeśli są słabiej uzbrojeni, wreszcie zbiegają się gdy słyszą huk wystrzałów.
Wykonanie gry można określić jako bardzo dobre. Rozległe piętra (wykonane według autorów na podstawie planów prawdziwego budynku), na których znajdują się biura, łazienki, jadalnie itp. , dobra animacja postaci, oraz świetna muzyka na pewno zachęcają do sięgnięcia po ten tytuł. Może kolorystyka jest zbyt szara... ale cóż, w końcu biura właśnie tak wyglądają.