------
H! Corwin,
>: Co do W-D to poprostu nie wiem zbytnio po co teraz to roztrzasac,... dla
>: mnie D zajebal dyski i potem probowal zachowac twarz, no i tyle, bylo
>: minelo. Po co drazyc temat, prawda moze byc taka, ze D nie zajebal dyskow.
>: Pozostaje teraz tylko sprawa kto komu i w co wierzy.
HI CORWIN - W-D , to zabrzmialo jak Western Digital, podoba mi sie Twoj tok myslenia - pozdrawiam.
------
>:Kazdy wierzy w to co chce. Dla mnie jest wazne ze z mojego punktu widzenia
>:sprawa jest zalatwiona jak nalezy - dyski (nagrane) zostaly odeslane, (po slawetnej spread notce - przyp. wegi)
>:Compod mnie przeprosil i wszystko jest ok. Dla nas obu byl to przykry
>:incydent i nie mowie ze nie ma tu mojej winy. (Zaprzeczenie samemu sobie. Jaka wina ? Przeciez to kompot >:przeprosil ? przyp. wegi)
>:Jednak incydent ten mial miejsce kilka lat temu wiec nie wiem
>:komu i po co teraz sie o to klocic.
>:Anyway, po szczegoly odsylam do notek, Astorii, Dreama i innych.
/druid/
Biskup Pec kategorycznie odmowil Papiezowi objecia intratnej posady w Watykanie i zrezygnowal ze swojej, Premier Buzek zapewnia, ze wszystko mu sie udalo, Kompot przeprosil za to, ze wyciagnal reke po swoje dyski, a Japonczycy goraco podziekowali Amerykanom za Hieroszime i Nagasaki, pozostajac po dzis dzien w bezgranicznej wdziecznosci - kazdy wierzy w to co chce
------
>: Ktos zarzucil mi, ze nie zapytalem obu stron, tylko wysluchalem jednej.
>: Otoz chce podkreslic, ze w wywiadzie WEGI wspominal i tylko
>: wspominal, nie chcial robic skandalu. A ze pamietal rowniez - te
>: przykre fakty - coz... takie jego prawo. A z drugiej strony, dlaczego
>: nie mialbym wierzyc Wegiemu ? Facet starszy od Moryca o przynajmniej
>: 10 lat

Dlaczego mialby klamac

?
>:bzyku, nie denerwuj sie, ale z tego artululu, po destylacji >:upiekszaczy widac
>:tylko 3 watki:
>:Wegi obrazony ne elitarna scene, ktora go nie chciala.
To bardzo problematyczne stwierdzenie. Najpierw nalezaloby rozgraniczyc kto byl elita, a kto nia nie byl. Moje relacje ukladaly sie znakomicie miedzy innymi z takimi ludzmi jak Rico czy ASL, ktorzy nigdy slowem nie wspomnieli, ze sa elita, chociaz nie przypuszczam aby byli lamerami...
Jezeli jednak zawezimy krag ELITA tylko do ESM,AGY , to nalezy podkreslic:
1. Wegi nigdy nie klekal przed elita i nie blagal ":panowie przyjmijcie mnie do grupy":
2. Wegi nigdy nie klekal przed elita i nie blagal ":panowie uznajcie mnie za elite":
3. Wegi nigdy nie stwierdzil ":jestem elita": w przeciwienstwie do wielu z omawianego kregu.
4. Wegi nigdy nie zastosowal pewnego przemyslnego i wykorzystywanego schematu np:
Znam i lubie Rica - Rico to elita. Rico mnie zna i tez mnie lubi. My elita musimy trzymac sie razem no nie Rico?
>:Wegi obrazony na explorera, ktory nie glaskal go po glowce.
Juz widze komentarze w Always&:#8217:ie, jakie by sie ukazaly, gdyby napisal do Ciebie wegi i stwierdzil, ze ":koduje na poziomie PRO":, nie obchodzi go czy mu odpiszesz, na zakonczenie stwierdzilby, ze ":konczy, bo musi skrocic dwubitowca":, a w innej korespondencji stwierdzilby, ze to co wypisujesz w magu malo kto czyta....
>:Wegi znajdujacy schronienie w Fatum, gdzie spotyka grabe, podobnie
>:roszczeniowo nastawionego do sceny wiec pojawil sie ":commercial break": na
>:sprawe hardtrack\'a.
Commercial break na HT. Wegi mial roszczeniowa postawe. To niedorzeczne. Nie bylo zadnego przykrego incydentu z moim udzialem na scenie. Wreszcie wegi znalazl sobie sprawe HT i bezwzglednie wykorzystal. Tak sie dziwnie sklada, ze zrobil to po ponad 7 latach. Przez siedem lat elita rzucila na niego klatwe i nie mogl wypowiedziec slowa. Kiedy padla juz dawno scena wegiego, a jego na niej od dawna nie bylo, wegi wspomina sobie o HT i to jest Commercial break. Ciekawe jak wiec nazwano by to, gdybym wygadal sie z tym od razu, a nie po 7 latach?
>:Nie mam juz nic do wegiego (ani ja do Brush&:#8217:a - przyp. wegi), w liscie napisalem mu z detalami jak bylo z HT
>:i chyba juz wie o co chodzi, ale ty musisz byc troche bardziej obiektywny (na pewno Bzyku - przyp. wegi) -
>:sprawa explorera to nie jest drobiaz i epizodzik w tym wywiadzie. TO jeden z
>:3 glownych watkow, a ja wypiszesz te glowne watki tak jak ja to zrobilem na
>:gorze , to nie sadzisz ze pojawia sie pewien zastanawiajacy wzor? (PRAWDA? przyp. wegi)
>:Dlaczego mialby klamac? A moze: DLACZEGO MIALBY POWIEDZIEC CALA PRAWDE?
>:K.
>:p.s. a owczesna elita nigdy sie nie nasmiewala z nikogo, kto sobie na to nie
>:zasluzyl. Z osobami takimi jak Graba czy Wegi nie mialem nawet okazji
>:rozmawiac i o ich istnieniu dowiadywalem sie przy okazji takich ":afer":
przypominam o pewnej telefonicznej rozmowie z przed 7 lat, w ktorej Jobo poinformowal ESM o rozpracowaniu przeze mnie zabezpieczenia dyskowego HT - czy to ta afera? - co bez wzgledu na zwalke Grabby ogolnie przemilczano.
>:Ci, ktorzy zachowywali sie normalnie nie mieli takich problemow. Moze niech Druid
>:napisze historie jego spotkan ze man na roznych party, kiedy sam ledwo
>:scrolla potrafil zrobic i dopiero zaczynal. Jesli polewamy z buly, z mekonga
>:czy innych tam , ktorych juz nie pamietam, a inni odbieraja to jakby pisano o
>:nich, to znaczy, ze sami zaszeregowali sie do podgrupy lamerow i atak na
>:jednego z nich odbierali jak atak na siebie. Prawda byla jednak inna.
Kazdy kto narazil sie elicie byl bezpardonowo objechany w magazynie. Po czym w sukurs przychodzila redakcja drugiego znanego wszystkim maga i dokladala swoje piec groszy. Przy byle okazji robiono do niego przytyki przez miesiace. Zastanawiajacy wzor ?
>:p.s.2 nie wiem czy dobrze pamietam, ale Elban powiedzial w wywiadzie, ze
>:zajaral sie scena, jak poczytal stare Alwaysy. A wtedy to on jeszcze na
>:scenie nie byl. Czy sadzisz, ze gdyby z Always\'a zionelo nienawiscia do
>:newcomerow, podzialami itp. to mialby ochote wchodzic na scene? Czasami mam
>:wrazenie, ze zylismy na jakichs innych scenach...
Z pewnoscia - jedni robili cos, nosili glowe w chmurach i mianowali sie elita , inni poklepywali ich po plecach i dopowiadali sami, ze sa tez elita, a jeszcze inni nic nie mowili, tylko cos robili...
------
Piotr Tracz:
>:Czytalem wlasnie ten wywiad. Troche zenujacy jest...
nawet nie smiem przekonywac PT, ze nie byl zazenowany - kazdy ma prawo do swojej osobistej percepcji
>:Zrobilem to i to
to i to - w tym nie ma klamstwa
>:, to bylo najszybsze
gdzie bylo, tam bylo, tez nie ma tu klamstwa
>:a to najlepsze... (tego to juz nie bylo - przyp. wegi)
>:i nikt mnie nie zauwazyl
a moze delikatnie wspomnialem o pewnym podziale sceny i stosowanych w zwiazku z tym, na niej infantylnych praktykach ?
Konczac wyrazam nadzieje, iz temat zostal calkowicie wyczerpany - wegi.