...
Ale tak na poważnie: co Ci się udało w ten sposób odratować ?
Z tego co pamiętam:
Scalaki w pilotach od RTV (obudowa DIL);
Fax (firmy nie pamiętam) uszkodzona logika - koleś z Radomska przywiózł, powiedział, że na już, że cena nie gra roli - "już" rozciągnęło się do kilku godzin, ale daliśmy radę i fax ruszył.
Z moich gratktów SIMM RAM pracuje w mojej CD32.
Co do kubeczka z lodem:
Znajomy (niestety z moją pomocą) uwalił bodajże CIA w Amidze (stare dzieje sprzed epoki internetu) - dopóki lód się nie rozpuścił komputerek działał - głupie ale prawdziwe.
Ogólnie ostatnia deska ratunku, nie zaszkodzi a może pomóc i co ciekawe podgrzewanie podejrzanych pinków lutownicą nie daje takiego efektu, a i coś na ten temat powinno być w archiwum elektrody.