Zaskakujące, że ten budynek przetrwał wraz z zawartością, u nas to wszystko było by zdewastowane...
A mimo wszystko ciągle spora część pl społeczeństwa nie może uwierzyć że ten rzekomo wspaniały przemysł odziedziczony po PRL był przestarzały i gówno warty początkiem lat 90-tych a bankrut musiał to sprzedać za paciorki bo ni mioł nawet na szlugi w tamtym czasie. Takie są prawa wolnego rynku i ekonomii.
a tam gówno warty, przestarzały to i owszem, po prostu wymagał inwestycji i modernizacji i to wcale nie aż takiej dużej - a że sprzedawany za bezcen, to możemy mówić właśnie z perspektywy czasu.
Polecam tylko pooglądać (np. na YT stare kroniki filmowe albo niektóre filmy z czasów PRL - i pamiętaj, to była propaganda, czyli były pokazywane najlepsze zakłady, rzeczywistość wyglądała dużo gorzej) i porównać jak wyglądały maszyny I przed wszystkim WARUNKI PRACY w typowym zakładzie w PRL a na Zachodzie czy USA. Za PRL-u wszystko było produkowane jak najniższym kosztem i wkładem, nie patrzono na 'wygody' dla ludzi, a wraz z tym i same budynki zakładowe były najprościej jak się da zaprojektowane, zero poważnego zaplecza socjalnego, bezpiecznego składowania itp. Nie mówiąc o jakichś przyzakładowych oczyszczalniach ścieków, filtry pyłowe itp. Syf za zakładem, sterty byle jak porozrzucanych odpadów....
Wierz mi, gdyby było warto to biznesmen z Zachodu by zainwestował w modernizację. W ich oczach nadawało się to tylko do zburzenia i postawienia od nowa. Oczywiście w zakładach produkujących elektronikę w PRL mogło być trochę lepiej ale ogólnie nie przekonasz mnie że siermiężny PRL wymagał tylko trochę przykitowania, niedużej modernizacji i mógł choćby PRÓBOWAĆ dorównywać Zachodowi.
Niestety kapitał własny, w porównaniu z obcym kapitałem przynajmniej w tamtym czasie był bez szans. Inna rzecz że wtedy Polska była rynkiem zupełnie nieznanym i niepewnym, np. chętnie byście inwestowali na Ukrainie ? (jakbyście mieli pieniądze oczywiście)
Hmm, bardzo podobnie wyglądało przejście w nowy ustrój pod kątem gospodarczym w DDR. Upadło mnóstwo zakładów które zaorano.
Do tego (podobnie jak w Polsce) - byli partyjni bonzowie skorumpowani, przyjeżdżały całe mafie z Zachodu które prały kasę w nowej PL, kręcili wałki m.in. w przedsiębiorstwach handlu zagranicznego itp.
Ponadto ludzie zachłyśnięci wolnością i napływem towarów przestali kupować krajowe a zaczęli zagramaniczne (w miarę możliwości).
Polecam gorąco poświęcić parę minut na ten film dokumentalny kanału History na przykładzie jednego zakładu w b.DDR krótko po upadku komuny (nawet ustawiłem odpowiedni moment startu w linku). Jak przyjechała mafia i co z zakładem zrobiła. Uważam że to kwintesencja tego jak naprawdę to wyglądało i że NIE DAŁO SIĘ WIELE W TYM CZASIE ZROBIĆ W PL - znający tylko z teorii w pełni mechanizmy wolnego rynku ekonomiści typu Balcerowicz nie mogli przewidzieć szwindlów jakie niesie po prostu biznes, nie mogli wszystko przewidzieć w na nowo ustanawianych przpeisach.
https://www.youtube.com/watch?v=eawZcIA2bSw#t=43m05s