Jest to wprowadzanie w błąd tych, którzy nie śledzą na tyle tego, co dzieje się na C64. Mogą być przekonani, że jest to po prostu jakaś gra na C64 - niekoniecznie muszą się orientować co to jest "firma RGCD" - i tak ta aukcja wygląda. Jako, że RGCD prawdopodobnie nie wyraziło zgody na sprzedaż tego w takiej czy innej formie, jest to nielegalna dystrybucja. To tak jakby jakiś zespół nagrał płytę i ja, jako, że kupiłem ich album mogę sobie teraz to kopiować i sprzedawać - i co najlepsze - wygląd opakowania przypominać może nawet oryginał.
Oczywiście może to kupić ktoś, kto nie potrafi / nie umie / nie ma czasu, by fizycznie umieścić to na karcie. Cena jest mocno konkurencyjna więc nawet jeżeli ktoś zna RGCD albo wbije tam - znak mniejszości w równaniu może pomóc w podjęciu decyzji. Ten wątek jest potrzebny żeby takie sprawy rozwiązać, ale chcąc nie chcąc przyczynia się do darmowej reklamy dla aukcji.
A sprzedający wyraził tym samym swój szacunek a raczej jego brak (i nie podlega to dyskusji) w stosunku do pracy Skulla, Owena i wydawnictwa.