Hmm, nie znac Amigi nie warto, a emulatora (zadnego z dwoch liczacych sie) akurat nie lubie- ciezki, toporny i klopotliwy w konfiguracji, poza tym niegdy niewiem czemu cos ie chce chodzic... w powrnaniu z Atarowskim WinSTonem WinAUE czy WinFellow to koszmary... ale nie bede ukrywal ze jednak w Shadow of the Beast III, Darkmere i Body Blows Galactic popykuje sobie z wielka przyjemnoscia... mimo kaszanastego ameulatora, Amiga ma rewelacyjne gry !